Gdy Kuro dostał rozkaz, by zabrać skrzypce Ikuto to pomyślał se w, tedy, że to marne zadanie i nie godne niego no, ale nie miał wyjścia, jeśli chciał pracować dla Easter. Więc, gdy udało mu się zdobyć skrzypce a było to dla niego bardzo łatwe to staną przed domem i zastanawiał się co dalej robić czy udać się z tymi skrzypcami do Easter czy może poszukać Ikuto albo Utau i zobaczyć ich reakcje na to, że ma on skrzypce. Po dłuższej chwili postanowił jednak poszukać Utau, gdyż ona ma ciekawy temperament zdaniem chłopaka i mógł dobrze się zabawić przy blondynie. Więc nie czekając ani chwili dłużej wskoczył na murek co był koło posesji i postanowił poczekać aż się zjawi dziewczyna, gdyż dobrze wiedział, że Ikuto szybko nie zjawi się w domu przez to, co się stało w laboratorium Easter.

Utau była już bardzo zmęczona wracaniem do domu, marzyła o swoim wygodnym łóżeczku, jedynie o tym już tylko myślała, nie miała siły już na nic, za zakrętem można było dostrzec jej dom, więc uśmiech pojawił się na jej twarzy błyskawicznie.
"Zaraz położę się, jeszcze chwilka" wypowiadała, to ciągle w swoich myślach.
Nagle stanęła jak wryta na ulicy przed samym jej domem.
"a ten gostek, to, kto niby" zapytała samą siebie,
"ciekawe co robi takiego o tej porze przed moim domem" pomyślała Utau.
W tym samym momencie spojrzała raz jeszcze na chłopaka i wtedy zauważyła, że trzyma on skrzypce Ikuto.
- Kim ty do cholery jesteś? i co robisz tutaj, tym bardziej trzymając skrzypce mojego brata! - krzyknęła Utau.
Zdenerwowała się na widok skrzypiec Ikuto, wie dobrze jak są ważne dla Ikuto.
- Jeśli stało się coś mu, to gorzko tego pożałujesz! - krzyknęła ponownie do chłopaka.

- Ho ho ho uspokój się trochę, bo dostaniesz zmarszczek - zażartował se Kuro z Utau przy tym złośliwie się uśmiechnął dodając po chwili - jestem Kuro a te skrzypce teraz należą do mnie - zaśmiał się głośno do mówił o skrzypcach, lecz spojrzał na Utau, a następnie zeskoczył z murku i podszedł do Utau był bardzo blisko twarzy blondyny i powiedział - ładnie wyglądasz, gdy się złościsz -

"Jak to? Skrzypce należą do niego? Nie możliwe?!" zmartwiła się Utau gwałtownie, po chwili odpowiedziała, gdy chłopak podszedł do niej bardzo blisko.
- Nie zbliżaj się do mnie! Słyszysz! -, gdy, to wypowiadała odepchnęła chłopaka od siebie z dużą siłą -, po co tu przyszedłeś? Jeżeli po, to by się ze mną drażnić, to nie masz co tu robić, tylko odpowiedź mi na jedno pytanie, jak zdobyłeś te skrzypce -, gdy skończyła, wskazała na skrzypce Ikuto, złowrogą miną.

- o, ale ostra jesteś i uważaj trochę na moje nowe skrzypce jeszcze je uszkodzisz - powiedział Kuro zarazem poprawił się i poprawił skrzypce.
Gdy chłopak się poprawił i wysłuchał uważnie dziewczynę to w, tedy odpowiedział.
-, skoro chcesz wiedzieć to ty coś dla mnie pierw zrób a ja ci w, tedy odpowiem na to pytanie co cie nurtuje - po tych słowach chłopak się uśmiechnął, gdyż w myśli już wiedział, o co, by poprosił Utau, choć ona pewnie, by się nie zgodziła.

- To nie są wcale twoje nowe skrzypce, rozumiesz! Od tak pewnie sobie je przygarnąłeś i zrobiłeś coś złego Ikuto i ja mam niby zrobić coś dla ciebie tak ? Chyba sobie śnisz ! - coraz bardziej zaczynał ją irytować, aż zaczęła się czerwienić cała.

- czekaj czekaj, kto powiedział, że coś zrobiłem jemu ? jeszcze go nie spotkałem, więc nie mogłem mu jeszcze nic zrobić - powiedział Kuro do dziewczyny zarazem przyglądają się jej jak się czerwieni.
" ciekawe co zrobi, gdy powiem jej, że mam złapać Ikuto nie koniecznie w stanie takim, by mógł sam chodzić " zastanawiał się chłopak.

- To do cholery skąd masz jego skrzypce?! - w tym momencie Utau nie wytrzymała, za bardzo zdenerwowało ten fakt, że trzyma Ikuto skrzypce, które bardzo wiele dla niego znaczyły.
"Utau uspokój się, musisz dać rade z tym szczylem" powtarzała sobie, to ciągle w kółko,
"za kogo on się uważa, żeby tak ze mną pogrywać" po tym nabrała powietrza i uspokoiła się, musiała stworzyć pozory, by nie zauważył, że jest słaba.
- No dobrze powiedzmy, że jestem ciekawa i chce się dowiedzieć, co to za przysługa - zapytała Utau.

Gdy Kuro usłyszał co Utau do niego powiedziało to od razu pojawił mu się uśmiech na ustach, lecz w oczach było widać blask diabła.
-, a więc odpowiem ci na wszystkie pytania i może oddam ci skrzypce, jeśli zamkniesz oczy i dasz się pocałować - w, tedy chłopak zrobił jeden krok w tył i czekał na reakcje blondyny a spodziewał się, że nie wytrzyma dziewczyna i będzie chciała go walnąć.

- Że co powiedziałeś? Bo chyba się przesłyszałam - odpowiedziała Utau lekko zarumieniona i przygaszona.
Dobrze wiedziała co powiedział.
"Za całusa, od tak odda mi skrzypce, coś  mi tu nie gra"

- dobrze słyszałaś, jeśli mnie pocałujesz odpowiem na twoje pytania -
chłopak uśmiechał się na tą myśli, że może uda mu się pocałować Utau, lecz w myślach miał.
" Hehe, gdy mnie tylko pocałuj i odpowiem jej na pytania to pójdę do Easter i oddam te skrzypce "

"Nie znam go, nie wiem skąd się wziął, a ten chce mnie jeszcze pocałować, ja chyba zwariuje za chwile" pomyślała i zaczęła się zastanawiać nad tym wszystkim co powiedział.
"To przecież tylko całus, nic groźnego, Ikuto jakoś potrafiłam pocałować, beż niczego, a teraz się boje, nawet nie wiem czego, co ja mam zrobić, jak się nie zgodzę, to się niczego nie dowiem, ale tak łatwo go nie zdobędzie, o nie"
- Wiec mówisz, że całus tak? Chcesz mnie pocałować? A czemu akurat pomyślałeś o tym? - zapytała szyderczo Utau.

- i znów kolejne pytania... - powiedział Kuro - wiesz jaka była umowa całus za odpowiedzi, ale, skoro chcesz się targować nie nie ma sprawy, a więc jeden całusa za 3 pytania - zaśmiał się chłopak spoglądając na dziewczynę z zaciekawieniem co zrobi teraz.

- Teraz, to już przegiąłeś, żadnej umowy nie zawierałam z tobą, a ty sobie od tak ją zmieniasz, całus za pytania i tak będzie, rozumiesz? - odpowiedziała Utau.
" Co ja powiedziałam?! Zgodziłam się, udało się mu mnie zmanipulować, dobra niech mu będzie, może da mi spokój potem"

- jak sobie życzysz i sama powiedziałaś całus za pytania - powiedział z uśmiechem Kuro zastanawiając się zarazem " czy ona zdaje sobie sprawę z tego, że nie powiedziałem, że odpowiem na jej wszystkie pytania ? ".
-, a więc jak chcesz to zrobić ? - zapytał się Kuro

- Co jak zamierzam, zrobić? Ale czekaj, to chyba ja miałam zadawać pytania, a ty odpowiadać tak? - znów zaczęła się denerwować, grał jej na nerwach i to dobrze.

- tak tak ty miałaś zadawać pytania, ale dopiero po całusie, a więc, kto wykona ten ruch ty czy ja ? - zapytał się brązowo włosy chłopak Utau zarazem zaczęło go już męczyć zabawa z dziewczyną i chciał mieć to już za sobą.

- Dobra zrób to, jeśli tak bardzo tego pragniesz, bo widać jak napalony jesteś na tego całusa, że aż patrzeć nie mogę na ciebie, przez tą twoją dumę, co tak świeci i zasłania mi oczy - chciała mieć już to za sobą, ale spodobało się jej dogryzanie mu, czuła, że odechciało mu się powoli tego.

Gdy chłopak usłyszał co powiedziała do niego Utau to się zezłościł i powiedział.
- jestem napalony tak ? a, kto się tak łatwo zgodził na pocałunek ?, gdzie jest tuj szacunek ? nigdzie to prędzej ty jesteś napalona niż ja !, ale jak nie chcesz tego zrobić to nie -
, gdy brązowo włosy chłopak skoczył zdanie to powiedział se w myślach " jeszcze raz mnie obrazi to zobaczy jak skrzypce jego drogiego braciszka się rozsypują "

- Czy ja powiedziałam, że nie chce tego! Chce się dowiedzieć czegoś, a jedyna szansa by to usłyszeć to pozwolić ci pocałować mnie, sam tego chciałeś, zacząłeś więc skończ to! - odpowiedziała ze złością.

- dobrze - powiedział brązowo włosy chłopak, a następnie podszedł do Utau i pocałował ją, lecz to nie był zwykły krótki całus, bo pocałunek był namiętny i długi, a gdy przestał całować Utau to tylko spojrzał się w jej stronę i powiedział pięć słów - i jak ci się podobało ? -

Wygląd ( mniej więcej ) :

"Nie no nie mogę, co to było, co to za uczucie mnie wypełniło, gdy zaczął mnie całować, przecież, to nie jakiś zwykły całus, to prawdziwy pocałunek, tak wygląda prawdziwy pocałunek pary, nie powiedźcie, że, to jakiś sen" Utau chciała, by ta chwila trwała wiecznie, nigdy wcześniej nie czuła się tak dobrze, tak wspaniale, jak teraz.
Gdy usłyszała pytanie chłopaka, jak się jej spodobało, to zamilkła, zarumieniła się i speszyła zarazem, nie wiedziała tak naprawdę co odpowiedzieć, schyliła głowę lekko w dół i cichym głosem odpowiedziała - było cudownie...

Gdy brązowo włosy chłopak zobaczył, że dziewczyna zarumieniła się i jej ostry temperament gdzieś zniknął i stała się ładną i słodką dziewczyną to odjęło mu mowę nie wiedział co powiedzieć przedtem chciał się tylko podrażnić z nią, ale teraz to już sam nie wiedział co robić jego całe ciało obejmowało dziwne ciepło na widok Utau, gdy była taka spokojna a jak usłyszał to, co odpowiedziała, że było jej cudownie to już całkowicie nie miał wątpliwości, że mógł, by chodzić z taką dziewczyną i zrobić dla niej wiele.
-, a więc Utau, jeśli mogę się do ciebie tak zwracać co byś chciała wiedzieć ? - zapytał się chłopak z szacunkiem do dziewczyny i ciepłym głosem.

"Co mu się stało, że tak nagle zwraca się do mnie po imieniu i z takim ciepłym głosem i szacunkiem, jestem pod wrażeniem, czyżby, to jedno słowo, że było cudownie , tak go odmieniło" Utau nie mogła wierzyć w to, co zobaczyła i usłyszała.
- Możesz nie mam nic przeciwko, lubię jak ktoś się zwraca do mnie tak, jeśli możesz, to powiedź mi proszę, skąd masz te skrzypce i, czy Ikuto nic nie jest? - odpowiedziała Utau pytając chłopaka równocześnie.

- skrzypce mam z domu, a co do twojego brata to nie wiem czy coś mu jest czy nie ja miałem za zadanie zniszczyć skrzypce, a potem zacząć szukać Ikuto - odpowiedział Kuro z szacunkiem do Utau jednocześnie pokazując skrzypce tak, że dało się zobaczyć, że są jeszcze całe.
- jeszcze masz jakieś pytania droga Utau ? - zapytał się grzecznie chłopak.

- Jak, to skrzypce masz z domu? masz je zniszczyć, po co? i masz znaleźć Ikuto? Przepraszam chyba zbyt bardzo się wtrącam do tego wszystkiego... - Utau, gdy zapytała o to wszystko chłopaka,znów spuściła głowę, zamartwiając się tym wszystkim co się zaczyna dziać.

- tak skrzypce zabrałem z waszego domu oraz Kazuomi kazał mi zniszczyć skrzypce, za to co zrobił Ikuto a jego samego doprowadzić do Haruto -, gdy powiedział chłopak już o tym wszystkim dziewczynie to postanowił się jej zapytać - i co zamierzasz teraz zrobić z tymi informacjami ? -

- Mam jeszcze tylko jedno pytanie... -, gdy, to powiedziała, Utau podniosła głowę, a dało się zauważyć, że miała lekko zaszklone oczy łzami, ale umiała się powstrzymać, by się całkiem nie rozpłakać, na wieść, że ma zniszczyć ukochane skrzypce Ikuto.
- Co takiego zrobił Ikuto ?, jeśli nie chcesz nie musisz odpowiadać - i znów spuściła głowę, czuła się fatalnie, tak nie dawno czuła w sobie te cudowne uczucie jakim był jego namiętny pocałunek, teraz czuje ból po tym co usłyszała.
" Chce znów poczuć, to, proszę" tak bardzo tego chciała.

- Z tego co wiem to twój braciszek wtargnął do laboratorium Easter a do tego groził Haruto i teraz ściga go wiele osób z Easter mają go doprowadzić do Haruto, lecz, że to ujmę nie musi się trzymać na własnych nogach -
odpowiedział brązowo włosy chłopak, lecz widząc to, co się dzieje z blondyną postanowił zapytać się jej czegoś co nigdy wcześniej, by nie zrobił -, a więc Utau co chcesz zrobić wiesz co czeka twojego brata i skrzypce masz coś zamiar z tym zrobić ? -

" Ikuto wtargnął do Easter, groził Haruto, ścigają go, nie musi trzymać się na własnych nogach, Ikuto ty...
zawsze musisz w coś się plątać, co ja mam teraz zrobić, przecież sama nie dam sobie rady", gdy coraz bardziej myślała o tym wszystkich, pogrążała się jeszcze bardziej w myślach, że nie będzie da rady poradzić sobie sama z tym wszystkim.
"Przecież nie zostawię Ikuto samego z tym wszystkim, musi być jakieś wyjście", gdy o tym pomyślała, złapała się za głowę, oparła się o bramę, zsunęła się, bo niej i usiadła przysłaniając się kolanami.
Po chwili oderwała głowę od kolan, mając już w oczach łzy i odpowiedziała chłopakowi.
- Po raz pierwszy nie mam pojęcia co zrobić, chciałam bym jakoś pomóc, ale nie wiem jak, zostałam sama z tym wszystkim i na dodatek jeszcze chyba się ... - te ostanie słowa wypowiedziała bardzo cicho.

- chyba co ? - chłopak się zapytał następnie podszedł do niej i wyciągną rękę mówiąc - wstań -
" co się z nią dzieje myślałem, że Utau jest bardziej silna, że tak łatwo się nie poda, ale, za to teraz wygląda na piękną i słodką dziewczyny, z którą bym mógł chodzić " miał takie myśli w głowie brązowo włosy chłopak, ale zaraz je wyrzucił z głowy mówiąc jeszcze raz - no już złap mnie za rękę i wstań -

Utau w pierwszej chwili nie wiedziała co się dzieje, czemu chce, by podała mu rękę i wstała.
"Tak mi jest lepiej, czuje się, wtedy .." wyciągnęła powoli rękę w stronę chłopaka, by nie doprowadzić do tego, że się wkurzy, wtedy jest taki zimny i chłodny.

Gdy blondyna wyciągnęła rękę, by chwycić dłoń chłopaka to w, tedy Kuro chwycił pewnie i mocno rękę Utau, a następnie pociągnął ją do siebie tak, że Utau wstała i była blisko jego twarzy wręcz prawie mogli się dotknąć nosami.
- pomyśli czego najbardziej pragniesz, a może uda się to zrobić, a nawet może ci pomogę w tym, lecz wiesz, że nie za darmo - powiedział cicho chłopak Utau tak, by to zabrzmiało czule i ciepło.
w tym samy czasie Char Cat zastanawiał się " co on Kąpinuje nigdy wcześniej się tak nie zachowywał "

"Dokładnie wiem, co mu chodzi teraz po głowie, chce tego samego, chce jeszcze raz, to poczuć", gdy Utau była znów tak blisko chłopaka, zawstydziła się i zarumieniła raz jeszcze, tak jak wcześniej, lecz, to teraz ona zrobiła ten krok i dotknęła swoimi ustami, usta chłopaka i pocałowała go, tak samo, jak on, wtedy, a swoimi dłoniami objęła go za szyję.

Gdy Utau pocałowała chłopaka to chłopak był tym bardzo zaskoczony, ale jakieś uczucie pchnęło go to tego, by jedną ręką objąć dziewczyny a drugą dotykać jej policzka, gdy tak się całowali to chłopak zrozumiał swoje uczucia do blondyny i postanowił pomóc jej po, mimo że może się narazić Easter.
Gdy Char Cat odczytał myśli swojego pana to pomyślał se tylko " no cóż oby dobrze wybrał no, ale może to lepiej, że spotkał ją może ona go wyrwie z obsesji zemsty "

"Czy, to możliwe, że kilka minut rozmowy ze sobą, może doprowadzić do tego, że się zakocham, że zakocham się w tym chłopaku, który, tak jak ja pracuje dla Easter i ma za zadanie znaleźć Ikuto, zniszczyć skrzypce, czy to wszystko jest możliwe" chciała pozostać tak w jego objęciach na zawsze, by ta chwila trwała wiecznie.
Oderwała swoje usta, od ust brązowowłosego,spojrzała na niego i zapytała słodkich głosem - Pomożesz mi? - i po chwili wtuliła się w jego ciepłe ramiona.

- tak jak najbardziej pomogę ci - odpowiedział chłopak bez zastanowienia, gdy był zauroczony tą cała sytuacją co się stała przed chwilą.
Gdy brązowowłosy chłopak doszedł do siebie spojrzał na Utau jak jest przytulona do niego znów poczuł to dziwne uczucie, które kazało mu zrobić wszystko, o co poprosi dziewczyna.
-, a więc co chcesz pierw zrobić piękna ? - zapytał się chłopak patrząc przed siebie zarazem obejmując Utau.

Gdy Utau usłyszała z ust brązowowłosego, że jej pomoże, to odetchnęła z ulgą i wtuliła się jeszcze mocniej w chłopaka,po chwili spojrzała na niego i uśmiechnęła się radośnie.
Po chwili odpowiedziała mu.
- Nie wiem muszę się zastanowić, najlepiej jak odnajdę szybko Ikuto, zanim zrobi, to Easter -, gdy, to wypowiadała jej głos znów zaczynał drżeć.

Gdyż usłyszał chłopak co powiedziała do niego złoto włosa piękność postanowił wspomóc ją słowami - mogę się dowiedzieć w mig, gdzie przebywa twój brat, lecz proszę o cierpliwość -
po wypowiedzianych słowach chłopak postanowił objąć swą panią tak, by czuła się bezpieczniej.

- Możesz, to zrobić ? Mam nadzieje tylko, ze nie jest za późno, teraz mam wyrzuty sumienia, że nie poszłam za, nim wtedy, gdy byłam u niego w szkole, teraz nie było, by tego całego zamieszania,pewnie powstrzymałam bym go - Utau zaczęła myśleć, że to wszystko, jednak jej wina, ale, gdy czuła ciepło chłopaka i jak bardzo ją przytulał do siebie, wierzyła, ze wszystko będzie dobrze.

- ależ oczywiście moja pani mogę zrobić to dla ciebie z deko co mi wiadomo twój brat zdawał być rany, a więc powinniśmy zacząć szukać go w szpitalu, lecz śpieszmy się, gdyż nie tylko ja mogę go szukać - odpowiadając chłopak spojrzał się w oczy złoto włosej a w nich ujrzał perły życia za, które zrobi dla niej wiele.

- Ranny? Jak, to ranny? Więc, jednak stało się mu coś złego - Utau wystraszyła się, gdy usłyszała, że Ikuto jest ranny i teraz leży nie wiadomo gdzie i nie może mu nikt pomóc.
Gdy skończyła mówić, gwałtownie wyrwała się z objęć brązowowłosego i spojrzała na niego z błagającą miną.
- Proszę znajdź szybko Ikuto, zanim będzie za późno -, a jej oczy znów się zeszkliły.

Jak chłopak zobaczył w oczach łzy tuż postanowił odpowiedzieć, by uspokoić trochę złoto włosą.
- nie martw sięże, gdyż twój brat nie jest poważnie rany tuż tylko był rany w ramie, lecz jak pragniesz to możemy udać się do szpitala zobaczyć czy nie udał się tam -

- Tylko w ramie, ale, jednak jest ranny i to się liczy, naprawdę chcesz mi pomóc? Jeżeli tak, to, choć my szybko do szpitala, zobaczymy, czy będzie tam - odpowiedziała Utau, chwytając szybko chłopaka rękę, po chwili uświadomiła sobie, co tak naprawdę zrobiła.

Gdy złoto włosa dziewczyna złapał chłopaka za rękę to zapytał się jej -, a co zrobimy ze skrzypcami ?, gdyż miałem je zniszczyć i przynieść dowód na, to by twój brat był pogrążony w rozpaczy -

" No tak skrzypce, zapomniałam o nich"
- A, jeżeli udało, by się nam, podmienić na inne i, wtedy byś zniszczył podmienione, znam jednego znajomego co naprawia skrzypce, pewnie, by pomógł - odpowiedziała szybko Utau, uśmiechając się, wierzyła, że wszystko może się udać.

- bardzo dobry to plan, ale powiedź mi ten twój znajomy jest godny zaufania ?, bo jak zdradzi komuś to, co zrobiliśmy to oboje będziemy mieli kłopoty, a co gorszą mogą coś tobie zrobić. -
powiedział brązowo włosy chłopak Utau zaraz zastanawiając się, jak, by tu, inaczej wcielić plan.
---------------------------------------------------------------------------
dla tych co się podobały poprzednie posty ( nie mogę się oprzeć by tak nie pisać przez film )

- cóż to za cudowny pan na pewno, by mógł się udać, gdyż cudowna z ciebie dziewczyna, lecz czy ten znajomy jest wystarczająco godzien, by powierzyć mu taki sekret ? - odpowiedział chłopak o brązowych włosach, lecz po chwili zapragnął dodać - ależ ty też pracujesz dla Easter nie będziesz miała w, tedy problemów, gdy się dowiedzą, że spiskujesz przeciwko, nim ?, bowiem nie chciał bym, by coś ci się stało -

- Już od dawna miałam zamiar odejść od Easter, ale jest to bardziej skomplikowane dla mnie, niż ci się wydaje, odejście od Easter, to, tak jak, by pożegnać się ze śpiewaniem, zrobią wszystko bym nie mogła nigdzie nic zrobić, a co do znajomego,to jestem pewna, że można mu zaufać, Ikuto mu wierzy, więc i ja także - odpowiedziała Utau uśmiechając się lekko do chłopaka.

- no widzisz, skoro mają tak cie w garści to powinnaś uważać na siebie - powiedział czułym głosem chłopak dodając -, a więc powiedz, gdzie ten twój znajomy jest ? -

- Wole już takie życie, niż być do końca życia posłuszna, im i nie mieć za grosz szacunku, za to co się robi dla nich, a znajomy mieszka tuż za rogiem -, gdy skończyła wskazała na ulicę,która wyłaniała się tuż za zakrętu.

Brązowo włosy uważnie wysłuchał co ma do powiedzenia złoto włosa dziewczyna, a następnie ją przytulił mówiąc
- masz racje, ale można znajdzie się inny sposób na to byś mogła śpiewać po odejściu z Easter, lecz teraz chodźmy do twojego znajomego -
" jak mam jej powiedzieć, że może bym mógł ją uratować z Easter, lecz będzie musiała coś zrobić co jej może się nie spodobać " powiedział se chłopak w myślach, lecz ta myśl nie dawała mu spokoju.

- Mam nadzieję, że nam pomoże, zawsze był miły dla nas, więc i teraz na pewno się uda - chwyciła chłopaka za rękę i zaczęła prowadzić do domu pana Subaru. [zt]

Kuro nic nie mówiąc spojrzał się na dziewczynę, a gdy go złapała i zaczęła podążać w kierunku domu przyjaciela.
" no no ciekawego co z tego wyniknie ta dziewczyna ma dość siły, by zmienić mojego pana " pomyślał Char

[zt]

gdy granatowowłosy był już przed domem powiedział do siostry.
- ja może wejdę tradycyjnie przez okno by ona mnie nie zważyła -

- No tak ty i te twoje wejścia oknem- mówiąc to uśmiechnęła się do Ikuto.
"Teraz się dopiero zacznie" pomyślała Utau.

- no co może ty się z nią dogadujesz ale ja nie chce ją traktować jak naszą matkę - odpowiedział granatowowłosy Utau spoglądając się na nią.
- coś mi się wydaje że coś cie trapi - powiedział Ikuto

- No dobrze, dobrze, czy ja coś mówię więcej ? Nie nic mnie nie trapi wydaje ci się tylko - odpowiedziała szybko Utau i zaczęła iść szybko w stronę drzwi.

- Hmm nic ją nie trapi a jednak pobiegła do domu jak opętana - powiedział sama do siebie chłopak a następnie zrobił chara changle z Yoru i wskoczył na murek a następnie na dach domu i z tam tond wszedł przez okno do swojego pokoju. [zt]

Utau szybko weszła do domu, pobiegła na schody, nawet nie zdejmowała butów i biegła jak opętana do pokoju. [zt]

Gdy chłopak dotarł do domu Ikuto i Utau to zrobił chara changle ze swoim charą by zwiększysz szybkość i wbiegł do domu dziewczyny i nikt go nie zobaczył a gdy dobiegł na piętro w stanął przed drzwiami dziewczyny to tylko wszedł bez pukania.

[zt]

Gdy chłopak wyszedł z domu Utau to odwrócił się i spojrzał jeszcze raz na dom gdyż przeczuwał że więcej go nie ujrzy więc ani chwili dłużej chłopak zaczął biec w kierunku biura

[zt]

Utau wyszła na dwór, popatrzała do góry na niebo, lekko nabrała powietrza do płuc i westchnęła, przeszła przez furtkę i zaczęła iść w stronę domu Pana Subaru. [zt]

Utau była już przy furtce, gdy nagle poczuła w kieszeni wibracje telefonu, sięgnęła ręką do kieszeni i wyjęła go.
Dostała sms od ... "Train" wypowiedziała, to w myślach.
"jak, to w Paryżu, ma przyprowadzić Ikuto do Easter, przecież miało być" to, co pomyślała nie potrafiła tego do kończyć,
"Jak on mógł tak bez słowa wyjechać, pierw Ikuto teraz on, mam już tego dość", gdy skończyła zacisnęła swoje dłonie bardzo mocno, w jednej trzymała telefon, a w drugiej skrzypce Ikuto.
W pewnym momencie skrzypce lekko zaświeciły, Utau nie zauważyła tego, przeszła przez furtkę i szybkim krokiem doszła do drzwi domu i weszła. [zt]

Gdy chłopak słyszał jak Utau krzyczy ( przez sen ) to obawiał się najgorszego, że ktoś ją zaatakował, że ktoś jej coś robi również zaczął się obwiniać, że wyjechał zamiast zostać z nią, lecz powiedział po chwili - dosyć tego - i wskoczył na murek, a następnie na dach, by wejść przez okno do pokoju dziewczyny,

[zt]

Gdy chłopak wyskoczył przez okno pokoju dziewczyny to szybko się skrył i z ukrycia bacznie obserwował dziewczynę i, w którym kierunku się udaje, a gdy dziewczyna już odleciała to pobiegł za nią.

[zt]

Gdy tak szedł chłopak trzymając dziewczynę na rękach co chwile spoglądając się na nią dotarli do domu dziewczyny chłopak spojrzał się na domostwo i zobaczył, że ma szczęście, gdyż nikogo nie ma w domu, więc podszedł do drzwi domu i otworzył drzwi kluczek, który Utau miała przy sobie i wszedł do domu trzymając dziewczynę, a gdy znalazł się wewnątrz domu udał się z dziewczyną do jej pokoju.
[zt]

Gdy Ikuto dotarł na ulicę, gdzie znajdował się Dom rodzinny stanął przed, nim patrząc się i zastanawiając się czy Utau jest w domu, gdyż nie chciał na razie jej pokazywać, że wrócił, ale zaraz zapytał się Nazumi - Nazumi wiesz może w jakim miejscu w domu są skrzypce ? -

-Fajny dom. - powiedziała, kiedy doszli. Na pytanie Ikuto zastanowiła się.
-Hm... jeśli Utau-san była w takim stanie, jakim była, zważając na jej i tego chłopaka możliwości... prawdopodobieństwo, że twoje skrzypce są tam gdzie Utau-san wynosi jakieś... 90%. - uśmeichnęła się do Ikuto.
-Czyli konkretniej tam gdzie ona jest.

- jeszcze nie widziałaś środka a już ci się podoba ? - odpowiedział Ikuto śmiejąc się przy tym - no cóż, skoro twierdzisz, że tam, gdzie jest Utau to pewnie w jej pokoju bd skrzypce rzadko ona wchodzi do mojego pokoju - powiedział Ikuto

-Czasem wolę patrzeć na zewnątrz. - uśmeichnęła się i kiwnęła głową. Sparkle zdołała oblecieć cały dom i wróciła do Nazumi i Ikuto z podejrzanym uśmiechem.
-Co jest? - spytała blondynka.
-Lepiej będzie jak sami zobaczycie. - powiedziała to tajemniczym tonem, co sugerowała prawie tylko jedno.

Ikuto zdziwił się, jak char Nazumi nie chciał odpowiedzieć swojej pani na pytanie no, ale powiedział w głowie noc nic następnie spojrzał na Nazumi ze spojrzeniem jak, by chciał coś powiedzieć, lecz musiał się zastanowić nad tym czy ona sobie czegoś nie pomyśli jak zada jej te pytanie no, ale w końcu jednak postanowił zadać jej te pytanie - w zasadzie po skrzypce tu jesteśmy, ale może wejdziesz, chociaż na parę minut ? -

-Iyo. - zgodziła się blondynka, patrząc zaciekawiona na Sparkle. O co jej chodziło? Może lepiej jakby do tego nie dochodziła? Może lepiej nie...
-To chodźmy. - uśmiechnęła się.

- no chodźmy może się dowiemy, o co chodzi twojej charze - powiedział Ikuto lekko się uśmiechając następnie podszedł do drzwi domu i wyciągnął kluczę, lecz, zanim włożył je w zamek sprawdził czy drzwi są zamknięte co się okazało, że są otwarte w, tedy Ikuto się zdziwił i powiedział - czyżby ktoś był w domu ? no cóż wchodź Nazumi -

-Dzięki. - uśmiechnęła się i weszła do środka. Sparkle dalej miała tajemniczy uśmeich, a Ange kreciła głową z westchnieniem. [zt]

Gdy Train dogonił ją i złapał ją za rękę, zrobiło się jej trochę lepiej, złość minęła, ale nadal czuła się przygnębiona tym co się stało w domu, nie wiedziała co powiedzieć, nawet nie umiała zacząć rozmowy, czuła się strasznie źle, ale zebrała w sobie tą odwagę i powiedziała do Train'a - Może przejdziemy się gdzieś zanim odprowadzę cię do domu ? - zapytała Utau i po chwili dodała, cichym swoim głosem - Train, tak mi strasznie głupio i przykro,ze tak się stało, prosiłeś mnie o to, a ja to zignorowałam, poniosło mnie - i ścisnęła jego rękę mocno, po chwili spojrzała na niego, by zobaczyć jak zareaguje na to.

Gdy Utau zapytała się Traina czy mogą gdzieś się przejść, zanim go odprowadzi to Train spojrzał w niebo zastanawiając się - Hmm no możemy iść co ty na to byśmy wybrali się do sklepu ? - a jak Utau zaczynała znów ruszać temat, który przed chwilą został zakończony to tylko szybko odparł - co się stało to się nie odstanie lepiej zastanów się, jak udobruchasz swojego brata, bo czeka cie kara, gdy przyjdziesz do domu -

- Pewnie możemy się przejść - odpowiedziała i po chwili dodała - To, że czeka mnie kara to wiem, Ikuto wyraził się jasno tym, ale nie mogę znieść tego, że jesteś jednak zły na mnie za to wszystko -

Gdy Train szedł razem z Utau w kierunku sklepu spoglądał się na nią i słuchał uważnie, a gdy Utau najwyraźniej nie wiedziała dla czego tak Ikuto się wściekł na nią to postanowił jej powiedzieć nie co - Ikuto miał szukać i wydobywać jajka X a jak okazywały się, że to nie jest embryon to miał je niszczyć, choć to były marzenia innych robił to wszystko, by cie chronić byś mogła spokojnie śpiewać na Easter i nie wykonywać paskudnych zadań dla nich ciągle był Ikuto szantażowany tym, że jak nie będzie posłuszny to coś ci się stanie albo ty przejmiesz cała karę za waszego ojca -
[zt]

To co powiedział Train w tej chwili, trafiło w Utau, Ikuto ukrywał to wszystko przed nią, dlatego miał ciągle kłopoty ze strony Easter, dlatego tak bardzo ją broni i chroni ją, nawet teraz - Chcesz przez to powiedzieć, że to wszystko co się działo w związku z Ikuto i Easter to wszystko dla mojego dobra, a ja się zachowałam tak podle, to wszystko dla mnie bym miała dobrze, a on tak cierpiał i to prze ze mnie -
[zt]

Ikuto zamknął tylko drzwi na klucz mówiąc sobie - pewnie zanim ona przyjdzie to ja już z Iku będą w domu - następnie jeszcze stojąc przed drzwiami sprawdzał czy wszystko ma przy sobie jak się upewnił że wszystko ze sobą ma to udał się w stronę lotniska.
- zachowujesz się jak byś szedł na randkę - powiedział Yoru
- na randkę powiadasz ? Hmm może i to jest w pewny sensie randka - odparł Ikuto śmiejąc się
[zt]

Gdy Ikuto z Iku dotarli do posiadłości Iku tylko odparła - mały ten dom będzie trzeba go nie co powiększyć - Ikuto tylko odparł - Hehe wybacz, że rozczarowałem słodką, ale czekaj zaraz co miałaś na myśli powiększyć ? -
- no jak to co ? no to, że już się zajmę tym domem, skoro mam mieszkać tu na stałe - powiedziała Iku uśmiechając się.
- jak to na stałe ? myślałem, że na kilka dni góra miesięcy - powiedział Ikuto zdziwiony.
- oj nie przesadzaj chce być jak najbliżej ciebie - powiedziała Iku rzucają się na szyje Ikuto przy tym całując go w polik oraz wyciągając kluczę do domu z kieszeni Ikuto.
- Iku - powiedział Ikuto, lecz Iku nie słuchała go ino podbiegła do drzwi przy nich odwróciła się do Ikuto pokazując język następnie otworzyła drzwi i weszła do środka.
[zt]

Gdy Utau zbliżała się powolnym krokiem do domu, naprawdę odczuwała w sobie mały strach przed Ikuto,
" Nazumi niema, Train'a też więc teraz może się na mnie wydzierać ile tylko zechce" pomyślała stojąc przed bramką, złapała oddech i otworzyła ją, " Co ma być to będzie i tak tego nie uniknę" podeszła do drzwi, otworzyła je i weszła do środka. [zt]

Gdy Koci uszy chłopak wyszedł spojrzał ino w niebo było ciemne i bez blasku dawało się zauważyć parę małych gwiazd które chcą swoim blaskiem przebić się przez ponure niebo.
Po chwili wpatrywania się w niebo Ikuto udał się w kierunku miasta [zt]

po dłuzszym czasie chodzeniu po miescie Ikuto postanowił wrócić do domu zobaczyć co się dzieje w, nim, więc wrócił podszedł do drzwi mówiąc se - dziewczyny pewnie są na górze albo śpią albo plotkują, więc może pójdę się wykąpać i pójdę do nich - w tym momencie wszedł do domu [zt]

Iku wychodząc z domu zastanawiała się, gdzie możne być taki sklep w końcu jeszcze dobrze miasta nie zna, ale postanowiła udać się w kierunku miasta a bynajmniej jej się tak zdawało [zt]

Utau nawet nie odwróciła się i nie sprawdziła czy Ikuto idzie za nią czy został w domu, szła przed siebie minęła bramkę, była lekko zła na siebie, że jednak jest tą złą siostrą, która stwarza tylko problemy innym, zawsze trzeba się nią opiekować, jak coś się wydarzy, skręciła w lewo i skierowała się w stronę miasta. [zt]

Ikuto wychodząc z domu i widząc, że Utau nawet nie sprawdziła czy on idzie czy nie to pomyślał, że sprawił jej wielką przykrość tym głupim żartem, więc szybko zamknął drzwi i dogonił Utau mówiąc - przepraszam cie za głupi żart -, a następnie podniósł Utau na ręce i trzymał ją tak idąc w kierunku galerii [zt]

Gdy Train szedł do domu przypomniał se, że miał przyjść do Utau, więc minął swój dom i udał się, jak najszybciej w stronę domu, w którym mieszkała Utau, gdy przyszedł najszybciej jak tylko mógł i podszedł do drzwi, by zadzwonić, gdy to zrobił, to nikt nie otwierał nawet pukanie nic nie dało - nikogo nie ma w domu ? - powiedział se Train, gdy odchodził od domu swojej dziewczyny w głowie miał tylko jedną myśl " a tak jej było śpieszno a teraz gdzieś wyszła co za dziewczyna ", gdy chłopak był już daleko od domu Utau to raptem zdzwonił jego telefon na wyświetlaczu pokazało się Easter w, tedy Train wiedział, że nów coś się szykuje tylko jeszcze nie wiedział co, gdy odebrał telefon to poproszono go, by przyszedł do firmy, bo mają dla niego bardzo ważną propozycje chłopak naprawdę się zdziwił tym, gdyż dawno nie było żadnych zleceń od nich a tu raptem wzywają go i to jeszcze grzecznie, więc z braku lepszego wyjścia postanowił się udać do firmy, a że była dość daleko to zrobił Chara nari z Cat dzięki czemu był o 10 x szybszym niż zazwyczaj a bez niego jest 3 x szybszy niż normalny człowiek, więc po chara nari Train pobiegła w stronę firmy Easter [zt]

Gdy granatowo włosy chłopak doszedł do swojego domu to na chwilę się przed, nim zatrzymał, by wsłuchać się czy nikogo nie ma w domu nie było nikogo w domu, ale jednak pomimo tego nie chciało mu się wchodzić drzwiami, więc szybko zrobił chara nari z Yoru, którego spotkał po drodze do domu i wskoczył na dach, by wejść oknem do pokoju, gdy był już na dachu to raptem telefon mu za wibrował, gdy spojrzał na niego i zobaczył, że wiadomość jest od jego siostry to przeczytał ją i szybko odpowiedział pisząc - dobrze wiedzieć, ale ten pomysł był cały Iku, więc jej się zapytaj to jej numer 5874589 - następnie wysłał wiadomość i wszedł do pokoju. [zt]

Gdy Iku doszła do swoje domu to dostała raptem sms-a od Utau jak go przeczytała do się uśmiała mówiąc do siebie - no to będzie ciekawie jak Ikuś się dowie, że cała przeprowadzę robimy za, nim no cóż będzie trzeba go jakoś udobruchać - następnie podeszła do drzwi w weszła do domu [Iku zt]