Weszli do dużej posiadłości

Amu weszła do dużej posiadłości. Przywitała się z mamą  Nagihiko , a potem poszła za chłopakiem do jego pokoju. Oparła się o biurko chłopaka  i spojrzała na niego. Nastała niezręczna cisza. Chary zbytnio nie wiedziały o co chodziło , ale coś czuły że się dowiedzą.

-Zostań-chłopak wyszedł, po chwili wrócił w damskim mundurku

Amu popatrzała zdziwiona.
-N...Nadeshiko - jedynie tyle wykrztusiła
Nawet chary zaniemówiły .
- A gdzie jest Nagihiko ? - zapytała Ran

-Zostań-chłopak wyszedł, po chwili wrócił w damskim mundurku

Chłopak zdjął górę mundurkaukazując męską pierś
-to ją jestem

Amu stala skolowana . Uswiadomila sobie ze przez caly czas opowiadala , smiala sie oraz przyjaznila sie z Nagihiko.
- To ty caly czas byles Nadeshiko , tak? - zapytala w koncu Amu

-Dokładnie-przytaknal chłopak

Amu kiwnela glowa , ale przez dluzszy czas nic nie mowila.
- Dlaczego nic nie mowiles? - zapytala

-bo by mi się nie udało...spełnić swych marzeń

Amu poslala usmiech Nagihiko. Mimo ze nie byl z nia szczery od poczatku znajomosci , to nie byla wkurzona na niego. Rozowm-wlosa spojrzala ma zegar , ktory stal na komodzie. Wskazywal godzine 22.30 .
-Boze , to juz taka godzina - przestraszyla sie Amu - Gomen Nagihiko , ale musze wracac do domu
Dziewczyna podeszla do granatowlosego i przytulila go .
- Dziekuje ze powiedziales prawde - szepnela , a potem ruszyla w strone drzwi
Na pozegnanie , razem z jej charami pomachaly mu , po czym wyszly z posiadlosci . /zt/

-Odprowadze cię-pobiegł za nią

Przegrałem się i poszedłem do wesołego miasteczka