Nazumi - 2011-09-27 20:27:20

Dom rodziny Oruyama znajduje się na skraju Seiyo przy małej uliczce. Jest to niewielki jedno-piętrowy domek. Ściany budynku są białe, a cały dom jest otoczony murkiem, gęsto porośniętym przez winorośl. Nazumi uprawia też koło domu ogródek pełen różnych kwiatów, ale najwięcej tam rośnie róż oraz lilii, ale nie brakuje też tam drzew wiśniowych. Parter mieszkania składa się z: kuchni (jasne pomieszczenie, gdzie wstawione są 3 blaty, lodówka, 2 wiszące szafki, kran, kuchenka elektryczna oraz niewielki, brązowy stół z dwoma krzesłami. Nad tym wszystkim króluje zawieszona koło okna półka pełna różnych roślin-przypraw), korytarza (mały korytarzyk, gdzie na jego końcu znajdują się schody na piętro), salonu (pomieszczenie koloru jasnoniebieskiego z jednym dużym oknem oraz jednym małym, w którym znajduje się sofa, telewizor, stół z dwoma krzesłami, kilka półek pełnych książek oraz w rogu pokoju duże bonsai) oraz łazienka (cała biała, ściany i podłoga pokryta kafelkami, a w niej prysznic, wanna, umywalka z lustrem, wc oraz jedno nie za duże okno). Na piętrze znajdują się: pokój Ren'a (pokój, w którym jakimś cudem zmieścił się fortepian, a do tego biurko z wygodnym fotelem, łóżko, komoda oraz jedna półka, pomieszczenie jest w stonowanych kolorach, gdyż to uspokaja i pobudza do tworzenia, na jednej ze ścian znajduje się okno), pokój Nazumi (pokój jest pomalowany na jasną zieleń, ale i tak jedną ze ścian pokrywają różne "twórczości" Nazumi. W pokoju tym znajduje się łóżko, biurko, dwie półki, szafa, komoda, na której zawsze leżą skrzypce oraz wyjście na mały balkonik, który jest porośnięty zieloną winoroślą, a zaraz za balkonem rośnie ogromna wiśnia, która zakrywa 3/4 balkonu. Na balkonie znajduje się mały stoliczek oraz krzesło) i pokój "wielozadaniowy" (w tym pomieszczeniu znajduje się komputer, kanapa, koszyk dla psa, poidło oraz miska dla psa i mała szafka, w której znajdują się przyrządy do pielęgnacji psa)

Nazumi uśmiechnęła się do starszej sąsiadki, która właśnie też szła do domu. Staruszka odpowiedziała uśmiechem. Blondynka na tej ulicy była znana jako "promyk uśmiechu", gdyż zawsze uśmiechała się do wszystkich.
-Tylko nie idź za późno spać. Musisz przecież się wyspać przed nową szkołą. - Ange skrzywiła się. Wyspać... Jakby Nazumi mogła się wyspać ot tak, bez koszmarów i jęków.
-Hai onii-chan. - blondynka posłała mu uśmiech i poszła zrobić sobie kolację. Kanapki jej jak na razie wystarczyły. Po posiłku, poszła na górę wpakować nowe książki do nowej torby. Potem sprawdziła swoją pocztę e-mail, a potem pisała na forum, który dotyczył anime i mang. Gdy Ren upomniał znów blondynkę, dziewczyna poszła się przygotować do snu. Gdy już była gotowa, wyszła na balkon i przytuliła jedną z gałązek wiśni.
-Dobranoc. - uśmiechnęła się i poszła spać. Gdy zasnęła, Ren również poszedł szykować się do snu. Kiedy i on zasnął, zaczął się koszmar.

Nazumi - 2011-09-29 19:44:57

Zupełna ciemność. A w ciemności sylwetki oddalających się jej nowych przyjaciół.
-Matte! - zawołała za nimi. Odwróciła się tylko różowowłosa dziewczyna z wrogim wyrazem twarzy.
-Okłamałaś nas! Pracujesz dla Easter. Nie obchodzą cię dziecięce marzenia! - dziewczyna znów się odwróciła i znikła za czernią. Blondynka była zrozpaczona.
-Iie! To nie moja wina! Matte!


Nazumi otworzyła oczy. Piżama kleiła się do niej od potu. Blondynka usiadła na łóżku. Jej zielone tęczówki były rozszerzone ze strachu. Ange podleciała je pod twarz. Ale zaraz nad i  pod charą pojawiły się skorupki jej jajka.
-Nazumi-chan! - było już za późno. Coś w tych zielonych oczach zgasło, stały się one puste. Shugo tama Ange opadła na pościel, a z serca blondynki wyleciało czarne jajko, które emanowało fioletowym światłem. Dziewczynka wstała na łóżku. Jajko lęku wleciało do jej serca. Przemieniła się z nim
-Chara nari: Death of death.
Czarna, krótka sukienka, a na niej skórzana, ciemnofioletowa kurtka z czarnym futerkiem. Do tego ciemnofioletowe, skórzane buty oraz czarne skrzydła. Jej oczy nadal były puste, a włosy z blondu stały się białe. Białe włosy zostały spięte w jeden kucyk przez czarną wstążkę. Nazumi powoli wzięła skrzypce i wyszła na balkon. Bez cienia nadziei, zeskoczyła z niego i poleciała na skrzydła w głęboką, czerń nocy. [zt]

Nazumi - 2011-10-09 17:55:25

Zaprowadziła Amu do ogródka swojego domu. Gestem pokazując budynek, powiedziała:
-To mój dom. - uśmiechnęła się, a w tej samej chwili jej głowę przeszył ostry ból. Jęknęła cicho, łapiąc się za głowę. Ange zleciała z ramienia właścicielki i zawisła przed nią.
-Nazumi-chan! - chara podejrzewała co się dzieje. Jej ojciec znów włączył to bezużyteczne urządzenie.

Amu - 2011-10-09 21:15:33

Amu uśmiechnęła  się , ale po chwili szybko spojrzała na nią przerażona .
- Nazumi , Nazumi co się dzieje ? - pytała cała przestraszona
Ran , Miki i Su również podleciały do dziewczyny .

Nazumi - 2011-10-10 17:22:31

-Itai... - szepnęła. Ange wyjaśniła różowowłosej:
-Pamiętasz gdy jej ojciec wyciągnął takie małe pudełeczko? Sprawia ono, że Nazumi boli głowa. On może go używać na odległość. - wiedziała, że inteligentniejszej osobie tego nie trzeba tłumaczyć bardziej szczegółowo. A Amu była dla niej właśnie taką osobą. Blondynka po chwili wyprostowała się.
-Już... w porządku. - powiedziała, znów uśmiechając się. Ale już słabiej.

Amu - 2011-10-10 19:55:12

Amu jedynie kiwnęła głową . Bała się o Nazumi.
- Widać Easter nie próżnuje , nie minęła nawet godzina , a oni znów próbują zapanować nad Nazumi - powiedziała Miki , a reszta char przytaknęła jej.
- Racja - odpowiedziała Amu
Tym razem swój wzrok skierowała na Nazumi.
-Na pewno wszystko w porządku ? - zapytała troskliwie różowo-włosa

Nazumi - 2011-10-11 17:18:08

W jej sercu zabłysła radość, że oto ma w końcu przyjaciółkę. Ale znikła ona, tłumiona bólem głowy. Uśmiechnęła się wymuszenie, ale wiarygodnie.
-Na pewno. Arigato. - powiedziała do Amu. - Teraz ty idź do domu, bo Twoi rodzice będą się martwić. - posłała jej trochę zniekształcony, kpiarski uśmieszek.
"Co za ironia! To przecież ja jestem starsza, a Amu wydaje się być o wiele dojrzalszą osobą."

Amu - 2011-10-11 17:47:39

Gdy wypowiedziała ostatnie zdanie , Amu uśmiechnęła się.
- Jakoś przeżyją , i tak już będę miała kazanie , ale ...-- zaczęła Amu - ... ale gdyby wiedzieli co ja poczyniam , to by się tak nie denerwowali
Zaraz potem różowo-włosa znów uśmiechnęła się.

Nazumi - 2011-10-12 16:48:20

-W każdym razie idź. Twoi rodzice mogą pomyślą, że poszłaś na jakąś schadzkę z chłopakiem, a im nic nie powiedziałaś nawet o samym chłopaku. - zaśmiała się, a razem z nią Ange. Najwidoczniej humor chary, zależał od humoru jej właścicielki.

Amu - 2011-10-12 20:31:47

Gdy Nazumi wypowiedziała ostatnie zdanie , Amu przemyślała dokładnie całą sytuację , a potem uśmiechnęła się.
- Chyba masz rację Nazumi-chan - odpowiedziała różowo-włosa
Posłała wesoły uśmiech dziewczynie . Tymczasem Ran, Miki i Su usiadły na ramieniu właścicielki .
- No to więc do zobaczenia jutro w szkole Nazumi - odpowiedziała Amu ,a jej chary kiwnęły główkami
Amu ruszyła w swoją stronę , ale gdy zrobiła parę kroków , zatrzymała się . Odwróciła się w stronę blondwłosej i spojrzała na nią.
- Jakby coś się działo , mów - powiedziała Amu - Postaram się pomóc
Potem posłała jej jeszcze raz uśmiech , i ruszyła w stronę swojego domu . [zt]

Nazumi - 2011-10-13 13:47:21

-Oczywiście. - pomachała jej, odpowiadając uśmiechem. Potem dzięki char change, znalazła się na balkonie swojego pokoju.
-Gomen. - powiedziała do drzewa. Ktoś normalny pomyślałby, że jest nienormalna rozmawiając z drzewem, ale blondynka tak po prostu lubiła. Spojrzała na łóżko i westchnęła. Potem położyła się spać razem z Ange. Ale żadna z nich nie pomyślała, aby zakończyć chara change. Nazumi zasnęła z anielskimi skrzydłami.

Nazumi - 2011-10-14 15:10:31

Nazumi już się obudziła. Krzątała się na dole w kuchni.
"Ren-oniichan jeszcze śpi. Nie będę go budzić." - pomyślała i zrobiła śniadanie sobie i jemu. Tylko bratu przysłoniła folią, aby nie wystygło. Sama zjadła i po ponownym poprawieniu mundurka szkolnego, wyszła z domu. Ange uśmiechała się. Lecz jej mina, zaraz przekształciła się wyraz nienawiści, kiedy nagle zaa rogu wyjechało czarne auto i ktoś siedzący w środku wciągnął blondynkę do środka. Chara zdążyła jeszcze wlecieć do auta, gdy to odjechało w kierunku Easter. Nikt nie zauważył tej całej sytuacji. [zt]

Nazumi - 2012-01-15 14:49:13

Biegłą jak najszybciej mogła.
-Konichi wa~! - sąsiadka zdążyła tylko zauważyć złotą plamę włosów dziewczyny. Zaśmiała się i wróciła do swoich obowiązków. Dosłownie wpadła do domu i zaraz zahamowała, tuż przed Ren'em. Brat patrzył na nią wyraźnie przestraszony i surowo mierzył ją wzrokiem. Dziewczyna gorączkowo przełknęła ślinę.
-Onii-chan, ja... - nie zdążyła dokończyć, kiedy Ren przytulił ją, głaszcząc ją po głowie, zupełnie jak Akemii.
-Nigdy więcej tego nie rób. Nawet nie wiesz co sobie myślałem. - spojrzał siostrze w oczy. Twarz Nazumi rozjaśnił radosny uśmiech.
-Chyba sobie wyobrażam. Za to, że nie zrobiłam obiadu, zrobię kolację i deser. - zaśmiała się i pobiegała na górę. Ren uśmiechnął się. Poszedł do swojego pokoju. Gdy blondynka schodziła na dół, słyszała jego melodię. Kiedy była już na dole, coś białego się na nią rzuciło i zaszczekało radośnie.
-Sora! - Zaśmiała się, głaszcząc futro swojej ulubienicy. A suczka wyglądała tak:http://www.pieski.net/psy/d/bialy-owcza … ansko.jpeg - Poczekaj chwilę, bo robię kolację. - pobiegła do kuchni i przez 40 minut z niej nie wychodziła. Sora siedziała na progu salonu i wpatrywała się w Nazumi. A blondynka szybko się uwinęła z przygotowaniem.
-Sora, idź po Ren'a. - szepnęła do suczki. Sora pobiegła na górę i otworzyła sobie drzwi do pokoju Ren'a. Chłopak spojrzał na suczkę, a Sora radośnie zaszczekała, jakby mówiła "Gotowe już". Brat zszedł razem z nią na dół. Na kolację Nazumi zrobiła małe zapiekanki, a na deser budyń czekoladowy. Sora dostała miskę pełną jej ulubionej karmy.
-Itadakimasu! - zawołało rodzeństwo. Podczas jedzenia, Nazumi opowiedziała bratu o dzisiejszym dniu, pomijając kilka rzeczy. Chary siedziały na szafce w kuchni i słuchały tego. Po skończonej kolacji, Nazumi zastanawiała się co zrobi z zadaniami, skoro nie ma żadnego numeru do żadnej z koleżanek. Westchnęła tylko, a że było już późno, poszła spać. Koło głowy dziewczyny po jednej stronie spała Ange, po drugiej zaś Luna. A przy boku Nazumi spała Sora.

Nazumi - 2012-01-15 16:06:44

Dziewczyna od samego rana krzątała się w kuchni, a Sora patrzyła na nią, siedząc na krześle w kuchni. Nazumi szybko przygotowała śniadanie dla siebie i brata, lecz Ren'owi, zostawiła tak samo jak dzień wcześniej. Po zjedzeniu śniadania, blondynka umyła twarz i zęby, a potem wybiegała z domu. Sora radośnie szczekała jej na pożegnanie.
-Konichi wa! - krzyknęła radośnie z uśmiechem sąsiadce, mężczyźnie w wieku 30 lat i małej dziewczynce o brązowych włosach. Wszyscy odpowiedzieli jej uśmiechem, a gdy Nazumi znikła za zakrętem, sąsiadka skomentowała:
-Gdybyśmy ją stracili, ta ulica stałaby się bardzo ponura. - dziewczynka i mężczyzna pokiwali głowami. A Nazumi razem ze swoimi charami, pobiegła do szkoły [zt]

Ukyo - 2012-04-16 14:15:09

Ciemna mgła znów się pojawiła , a z niej wyszli Ukyo oraz Nazumi. Czarnowłosy puścił dłoń dziewczyny a następnie spojrzał a nią troskliwym wzrokiem.
- Nic ci nie jest ? -zapytał w końcu
Tymczasem Nagato pojawił się w postaci ducha i spojrzał zdziwiony na właściciela.
- Dlaczego nie poszliśmy za nimi ? - zaczęła wilcza chara - Przecież mogliśmy jej pomóc!

Nazumi - 2012-04-16 17:34:11

Kiedy tylko mgła znikła, Ukyo i jego chara mogli zobaczyć, ze blask z oczu Nazumi znikł. Dziewczyna była jakby zamyślona, a na pytanie chłopaka tylko kiwnęła głową. Ange westchnęła, a nowa chara o wdzięcznym imieniu Sparkle, patrzyła na Nazumi zdziwiona. Ange pośpieszyła z wyjaśnieniami.
-Nazumi nie chce być odrzucana przez inne osoby, a teraz nie do końca rozumie tego chłopaka. Chciała pomóc, a on po prostu się wściekł. Wiedziała o co mu chodzi, ale przecież ona nie raniła Utau-san, więc... to było trochę jak rana na sercu.
Nazumi kiwnęła głową. Po chwili jednak wróciła jej dawna natura.
-Gomen moja wina. - uśmiechnęła się przepraszająco.

Ukyo - 2012-04-16 19:50:15

" Trzecia chara ..." pomyślał czarnowłosy widząc nowego duszka. Słysząc dziewczynę westchnął jedynie.
- To nie twoja wina. - powiedział po chwili Ukyo - Więc nie przepraszaj.
Nagato spojrzał najpierw na Sparkle , a potem skierował swój wzrok na właściciela.
- Ukyo... musimy ją znaleźć . - powiedział w końcu Nagato
- Wiem. - mruknął cicho czarnowłosy

Nazumi - 2012-04-17 17:59:36

Sparkle i Ange starały się wyczuć energię Demonita. W końcu udało im się, ale Demonit jakby osłabł.
-Chyba temu chłopakowi się udało... Bo aura Demonita osłabła. - Ange przekazała informacje. Sparkle kiwnęła głową.
-Oby nic się Utau-san nie stało... - dziewczyna chciała zrobić krok, ale prawa noga się pod nią ugięła. Dziewczyna tylko dzięki chara change z Ange nie upadła.
-Ita... -  Spojrzała w dół. Nad kostką miała ranę. Jak się okazało z pistoletu Train'a. Spojrzała na Ukyo. - Cudownie... - zaraz opadła na kolana, bo nie byłą w stanie ustać na nogach.

Ukyo - 2012-04-17 20:56:59

- Dobrze. - powiedział cicho Ukyo
Czarnowłosy widząc , że blondynka upadła , podszedł do niej , a następnie kucnął .
- Musisz iść do domu. - powiedział po chwili - Nie powinnaś tej nogi zbytnio przeciążać.

Nazumi - 2012-04-18 18:08:01

Spojrzała na niego. Trochę jakby zagadkowo, a trochę z wdzięcznością.
-Nie mogę iść do domu w takim ciele. - spojrzała po sobie, uświadamiając sobie jednocześnie, co może zrobić Ren, kiedy dowie się, że to przez Easter. - Ren-oniichan mógłby pójść do Easter i by się zaczęło.
Ange czymś zaalarmowana, wleciała do domu i przeżyła szok. Za nią poleciała Sparkle i ona też to zobaczyła. Obydwie zaczęły latać po domu, ale nikogo nei spotkały. Wyleciały na zewnątrz.
-Nazumi... Jest kłopot. - blondynka spojrzała na swoje chary.
-Jaki kłopot? Coś sie stało?
-Ani Ren'a ani Luny nie ma w domu. A w całym domu jest bałagan... - Nazumi zbladła, ale nagle w jakimś dziwnym przypływie siły wstała i po prostu wpadła do domu. Wszystkie rzeczy zostały porozrzucane. A w kącie kuchni leżała Sora. Biały pies zaskomlał na powitanie blondynki.
-Sora! - uklękła przy suczce, a ta wtuliła się w jej kolana. Oddychała ciężko, a widać było, że łapę ma złamaną.
-To na pewno sprawka Easter. - Sparkle patrzyła w oczy Sory i się z nią komunikowała.

Ukyo - 2012-04-18 18:29:13

- Ale czemu ... mógłbym mu opowiedzieć mniej więcej co się sta.. - zaczął ale nie dokończył
Widząc , że blondynka odeszła , jakiś impuls kazał mu również iść za nią. Tak więc i zrobił. Wchodząc do domu zatrzymał się w wejściu. " Ale... bałagan. " pomyślał Ukyo , tak jak Nagato. Zaraz potem czarnowłosy podszedł do niej.
-Jeśli to sprawka Easter , to mogę się trochę tam rozejrzeć , ale dopiero gdy szybko załatwię sprawę z Utau. - powiedział cicho

Nazumi - 2012-04-18 20:08:42

Uśmiechnęła się blado do Ukyo.
-Dziękuję. - powiedziała i w nagłym impulsie pocałowała go w policzek. Takie jakby podziękowanie za wszystko. On zrobił to samo, ona też mogła. Uśmiechnęła się niezdarnie i lekko zaczerwieniła.
-Gomen, nie powinnam. Idź, bo masz coś do zrobienia. - przymknęła oczy i uśmiechnęła się. Sparkle popatrzyła na nią jakby urwała się z kosmosu. Zaś Ange uśmiechnęła się do Nagato.

Ukyo - 2012-04-18 20:15:40

Ten gest bardzo zaskoczył chłopaka , ale w odpowiedzi jedynie się uśmiechnął. Nagato również posłał mały uśmiech Ange.
- Nie dziękuj. - powiedział po chwili czarnowłosy - Ale gdy mnie nie będzie , nie wpuszczaj żadnych obcych osób , nawet akwizytatorów.
Teraz można było uznać Ukyo za ojca Nazumi , wpajającego dziewczynie zasady bycia pod nieobecność rodziców.
- No to my idziemy... Ja ne! - powiedział Ukyo , a następnie uśmiechnął się w stronę dziewczyny
Nie minęło pięć sekund , kiedy on i Nagato zniknęli z pola widzenia blondynki. [zt]

Nazumi - 2012-04-19 17:20:42

Uśmiechnęła się na pożegnanie Ukyo. Po pięciu minutach, wstała i zabrała się opatrywanie złamanej łapy Sory. Kiedy już obwinęła łapę suczki, przeniosła ją do jej legowiska na górę. O własnej nodze starała się nie myśleć, choć sprawiała jej ból. Pogłaskała jeszcze Sorę.
-Już dobrze, śpij. - uśmiechnęła się, a suczka ufając jej, ułożyła się od snu. Nazumi dopiero wtedy zabrała się do opatrzenia swojej rany. Poszła do swojego pokoju, by znaleźć coś co by na nią pasowała. Niestety potknęła się o dywan i wpadła na szafkę. Z szafki spadł album, a album otworzył się na jednym zdjęciu, tak kolorowy i radosnym. Znajdowała się na nim matka Nazumi i Haruto, obydwoje zaraz po ślubie. Uśmiechali się szczęśliwi, choć obydwoje mieli po jakieś 23 lata. Nazumi wzięła to zdjęcie i podeszła do lustra. Podniosła je i wtedy zauważyła. Była kropka w kropkę taka sama jak jej mama.
"Może dlatego mnie nienawidzi... bo wyglądam tak jak mama..." - pomyślała dziewczyna i wtedy ta jedna, jedyna myśl wpadła jej do głowy.
-Co ty robisz? - spytała Ange, widząc, jak Nazumi przeszukuje wszystkie szafy, szafki i skrzynie w piwnicy. Z największej szafy dziewczyna wyciągnęła suknię ślubną. Chara w mig zrozumiała co Nazumi chce zrobić.
-Nie możesz! Nazumi! Chcesz się poddać? - Ange poleciała za nią do pokoju, gdzie dziewczyna przebrała się w ową suknię, przypięła welon, a nawet wpięła kwiaty i tiarę, którą miała jej matka w dniu ślubu. Kiedy znów stanęła przed lustrem, patrzyła na nią kopia jej matki.
-To jedyne wyjście... Tylko tak mogę pomóc... - dziewczyna uśmiechnęła się słabo. Podjęła decyzję. Nie żegnając się, wyszła ze swojego pokoju. Wzięła tylko skrzypce, które zapakowała w czarny futerał. I tak wyszła z domu. Ange i Sparkle poleciały za nią.
-A co z Ukyo? Amu i cała resztą?
-Amu zrozumie, a Ukyo... - tu przystanęła na chwilę. Ale zaraz ruszyła dalej. -... jeśli spotkasz Ukyo powiedz mu, że jest wolny. Że nie musi pracować dla Easter. - blondynka szybkim krokiem, oddaliła się w stronę budynku Easter. Bała się, ąe jeśli się zatrzyma lub odwróci, to będzie koniec. Że nikt nie będzie szczęśliwy. Dlatego prawie, że biegiem puściła się po chodniku. Za nią skapywały łzy. [Nazumi zt]
Ange patrzyła za blondynką.
-Musimy coś zrobić. Sparkle, ty leć za nią. Nikt cię tam nie zna, wiec nic ci nie zrobią. Ja muszę lecieć... - czarnowłosa chara kiwnęła głową i obydwie się rozdzieliły.
"Tylko nie rób głupstw, proszę...." [chary zt]

____________
Wygląd sukni, tyle, że jest calutka śnieżnobiała :http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9 … PTNHOm-Niw

Nazumi - 2012-05-06 12:14:43

-Jesteśmy. - powiedziała Nazumi, gdy doszli do jej domu. Hikaru zmierzył całe otoczenie dziwnym wzrokiem.
-Tutaj mieszkasz? A starczy miejsca? - spytał, nie chcąc nic komentować, by się nie narazić na coś.
-Tak i tak. - powiedziała blondynka. Weszła z chłopcem do środka. Ren już na nich czekał. Oczywiście z kolacją.
-Jeśli tobie nie przeszkadza spanie na kanapie to...
-CO?! - wykrzyknęła Nazumi. - Żadne spanie na kanapie. Może spać u mnie, a ja będę spać tutaj. -wskazała salon, a jej mina wyrażała zaciętość, więc Ren nie zamierzał się kłócić. Westchnął tylko.
-No dobrze. - powiedział i wszyscy usiedli przy stole. Hikaru postawił swoje torby w przedpokoju.

Ukyo - 2012-05-10 18:47:16

Czarnowłosy zdecydował się , że dzisiaj przenocuje w posiadłości państwa Oruyama. W prawdzie i tak miał za zadanie pomagać Nazumi w opiekowaniu się Hikaru , więc i tak wszystko sprowadzało do tego miejsca. Jednak wolał nie ujawniać się blondynce. Swobodnie skoczył sobie na dach domu , a następnie wygodnie się położył.
- Masz zamiar spędzić tutaj całą noc ? - zapytał Nagato , kładąc się koło głowy właściciela
- Teoretycznie... tak. - mruknął Ukyo , przyglądając się niebu

Nazumi - 2012-05-10 19:09:33

Nazumi właśnie kończyła zmywać naczynia. Hikaru siedział na górze i słuchał "wykładu" Ren'a o muzyce. Niezmiernie to małego "Gozena" interesowało. Do blondynki przyleciała Ange.
-Ukyo-kun jest na dachu. - powiedziała, uśmiechając się. Nazumi odwzajemniła uśmiech i weszła do swojego pokoju, a stamtąd dzięki Ange na dach. Podeszła do chłopaka i usiadła koło niego.
-Postanowiłeś spędzić tu noc? - spytała, patrząc w gwiazdy. Już była noc i to bardzo głęboka. Rozpoznawała wiele gwiazd i gwiazdozbiorów. Koło Nazumi znajdowała się tylko Ange. Luna nie wykluła się ponownie, a Sparkle postanowiła iść spać.

Ukyo - 2012-05-10 19:20:19

Tymczasem Ukyo miał przymknięte oczy. Można by rzec , że nawet zasypiał. Ale nie. On tylko tak wypoczywał po ciężkim dniu. Słyszał , że ktoś wszedł na dach. Więc żeby zobaczyć któż go "odwiedził" , otworzył jedno oko. Widząc Nazumi , uśmiechnął się jedynie.
- Jeśli to nie problem , to tak. - powiedział wesoło , a następnie podniósł się do pozycji siedzącej - A ty już nie śpisz ?

Nazumi - 2012-05-10 19:38:42

Teraz to ona się położyła. Uśmiechnęła się zabawnie.
-Nie mam ochoty. Hikaru-kun rozmawia z Ren'em na "wielce ważne rzeczy", a ja i tak miałam spać na kanapie, więc... Zwierzęta to mają fajnie. Śpią gdzie chcą i kiedy chcą. - westchnęła rozmarzona. Wiał delikatny, ciepły wietrzyk, a noc sama w sobie była ciepła. Księżyc świecił i gwiazdy też. Nazumi przymknęła oczy i uśmiechała się delikatnie.

Ukyo - 2012-05-10 20:30:02

Nagato już dawno spał. Ukyo spojrzał kątem oka na swoją charę , a potem wziął delikatnie ją na ręce i położył na bluzie. Słysząc słowa Nazumi , uśmiechnął się , a jego mina wyrażała zaciekawienie.
- Dlaczego tak myślisz ? - zapytał

Nazumi - 2012-05-10 20:41:21

Otworzyła oczy, wpatrując się w niebo.
-Zwierzęta są wolne i rodzą się wolne. Jeśli żyją w swym naturalnym środowisku, mogą robić co chcą. - urwała w środku zdania, nie mając pomysłu co powiedzieć. - Kiedyś chciałam być łabędziem. One choć rodzą się brzydkie, potem wyrastają na cudowne ptaki. Mogą latać po niebie, chodzić po ziemi i pływać po wodzie. Trzy w jednym. - uśmeichnęła się. Filozofką to ona na pewno nie zostanie.

Ukyo - 2012-05-11 19:51:43

Ukyo słysząc filozoficzną wypowiedź Nazumi na temat zwierząt , zaśmiał się pogodnym głosem. Sam nawet nigdy w ten sposób nie myślał. Ale to może znak , by wreszcie zaczął ?
- Ciekawe. - powiedział po chwili czarnowłosy , a na jego twarzy pojawił się uśmiech

Nazumi - 2012-05-12 17:06:52

-Ciekawość nie radość. - powiedziała Nazumi, ale coś jej nie pasowało w tej wypowiedzi.
-Chyba raczej "Starość nie radość", a "Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. - sprostowała Ange, powoli zapadając w sen.
-No tak. Ale to zależy jaka ciekawość. - światło w pokoju Ren'a i Nazumi zgasło. To była oznaka, ze Ren i Hikaru poszli spać.

Ukyo - 2012-05-12 19:35:13

Ukyo znowu się cicho zaśmiał. Widząc , że światło w pokoju zgasło , spojrzał uważnie na blondynkę.
- Może , powinnaś również iść spać .. - powiedział czarnowłosy - Po dzisiejszym dniu , na pewno jesteś zmęczona.

Nazumi - 2012-05-12 19:44:11

Spojrzała na Ukyo, uśmiechając się pogodnie. Ale kiedy powiedział o spaniu, nadęła policzki.
-Eeee? Ale ja nie chce~ - fakt była zmęczona, ale jakoś nie miała ochoty. On sobie będzie spał na dachu, a ona będzie musiała na jakiejś kanapie w dusznym pokoju. To nie fer!
-Zostaje tutaj. Tam musiałbyś mnie siła zaciągnąć. - stwierdziła.

Ukyo - 2012-05-12 20:05:05

Czarnowłosy słysząc wypowiedź Nazumi , uśmiechnął się .
- To da się załatwić. - powiedział
To dla niego nie był problem. Długo mu nie zajmuje zaprowadzenie kogoś do pokoju.

Nazumi - 2012-05-12 20:17:48

Szybko stanęła na dachu.
-Nawet mi się nie waż. - powiedziała ostrzegawczo(oczywiście w żarcie) i zaczęła się cofać do tyłu. Nie zauważyła jednak, że trzy kroki za nią znajduje się koniec dachu. A dachówki były nieco śliskie więc... Po zrobieniu dwóch kroków poślizgnęła się na dachówkach i spadła poza dach.

Ukyo - 2012-05-12 21:36:49

- No ale czeeeemmuu ? - zapytał , przeciągając przy tym ostatnie sylaby
Ale w jednej chwili , jego wesoła mina znikła. Nie czekając dłużej , pobiegł w stronę Nazumi , w ostatniej chwili łapiąc ją za rękę. Chwile potem siedzieli oboje z dala od końca dachu.

Nazumi - 2012-05-13 12:46:38

Dziewczyna nawet nie zauważyła, że się do chłopaka tuliła. To dziwne, ale się bała. Po raz pierwszy od dawana bał się, że jej życie skończy się w taki sposób. Drżała. Po chwili jednak odsunęła się od Ukyo.
-Przepraszam... - wyszeptała.

Ukyo - 2012-05-13 21:21:22

Czarnowlosy czul , ze blondynka przytulila sie do niego.  Ale nie mogl  wydusic z siebie ani  jednego slowa . Jedynie wpatrywal sie w jakis fragment nieba.                                                                                                                                                                                                           - Spokojnie ... juz po wszystkim. - powiedzial cicho Ukyo

Nazumi - 2012-05-14 17:53:01

Kiwnęła głową. Siedziała, milcząc i wpatrując się również niebo. Nie miała zamiaru przerwać tej ciszy. Księżyc świecił jasno i wyglądał niezwykle pięknie. Ange już spała w najlepsze.

Ukyo - 2012-05-15 16:35:00

Obecna chwila dla czarnowłosego była trochę ... dziwna. Chwile przedtem Nazumi o mało by nie wylądowała w szpitalu lub gorzej , a teraz jak gdyby nic siedzi spokojnie . Chociaż w duchu pewnie jest jeszcze zdenerwowana. Ukyo siedział cicho , kątem oka obserwując blondynkę.

Nazumi - 2012-05-15 19:07:01

Przygryzła wargę.
"Szczerze mówiąc mamo, to ja niewiele wiem. A tak właściwie nic." - powiedziała, patrząc z wyrzutem w niebo. Tylko Nazumi usłyszała cicho śmiech swojej matki. Zaczęła się szybko rozglądać.
"Hej no! Ja przecież jestem tutaj." - nie wiadomo co, skierowało wzrok Nazumi na jasne gwiazdy, ułożone w gwiazdozbiór Mały Wóz.
"Mama?" - spytała w myślach zdziwiona Nazumi.
"Hehe, mogę z Tobą rozmawiać. Jak dobrze. A teraz słuchaj: nie ważne, że nic nie wiesz. Idź przez życie z uśmiechem. Dobroć i uprzejmość już wielu zbawiła. A jak nie wiesz czy... EHEM to rób wszystko, żebyś była uważana za przyjaciółkę. EHEM samo do Cb przyjdzie." - w miejsce pewnych słów matka Nazumi wstawiła "EHEM", bowiem wiedziała, ze wtedy Nazumi sie zarumieni(i to bardzo) i będzie się kłopotać przez cały czas. Blondynka zaczerwieniła się delikatnie.
"Ehem, ok." - zaśmiała się cicho, co dla Ukyo, który całej tej rozmowy nie mógł słyszeć, wydawać mogło się dziwne. Nazumi uśmiechnęła się do niego.
-Wszystko w porządku. Tylko mi się tu o mnie nie martw. - posłała mu uśmiech. Faktycznie, gdzieś w duchu była trochę przerażona, ale to zeszło na dalszy plan.

-----------------------
Jak niektórzy sie domyślają, pierwsze "EHEM" w wykonaniu mamy Nazumi znaczyło "jesteś zakochana", a drugie "Miłość". ^ ^"

Ukyo - 2012-05-16 21:09:32

Zdziwiony spojrzał na blondynkę. Widać już wszystko wróciło do normy. Zaraz potem również się uśmiechnął.
- Przecież się o ciebie nie martwię. - powiedział wesoło - Za to wolałbym żebyś poszła już spać.

Nazumi - 2012-05-17 18:49:05

-Hm... - spojrzała na niego z zastanowieniem. Spojrzała na dach, a potem na Ukyo. Uśmiechnęła się.
-Ok, będę spać tutaj. Dobranoc. - położyła się na dachu i zamknęła oczy, szykując się do snu. Ange nie wiadomo czemu zaśmiała sie przez sen. Nazumi mimo, ze próbowała zasnąć, słuchała uważnie, czy Ukyo nie ma zamiaru czasem ją stad wynieść do środka. A noc była ciepła.

Ukyo - 2012-05-17 20:16:43

Rzeczywiscie. Ukyo mial zamiar wyniesc blondynke do domu. Ale uznal , ze moze wymyslec cos ciekawszego. Wolnymi ruchami wstal na rowne nogi , nastepnie podszedl blizej okna prowadzacego do pokoju Ren'a.
- Skoro chcesz spac tutaj , niech ci bedzie. - powiedzial czarnowlosy - Ciekawe tylko , co na to powie twoj brat.
Ukyo teraz tylko czekal na reakcje ze strony Nazumi.

Nazumi - 2012-05-18 17:37:01

Dziewczyna momentalnie otworzyła oczy i szybkim ruchem, wstała, rzuciła się do Ukyo i pociągnęła go w tył. Teraz na szczęście, nie spadli, bo Nazumi zaczepiła nogami o jeden wystający element dachu. Ale w czasie przewrotu w tyłu, obydwoje spadli tak, że leżeli na sobie, tyle że to blondynka była na górze.
-Ani mi się waż!- powiedziała stanowczo, patrząc Ukyo w oczy. Chwilowo była tak skoncentrowana na tym by zatrzymać chłopaka, że nie zauważyła całej tej sytuacji.

Ukyo - 2012-05-18 21:16:53

Upadek na dachu zbytnio go nie bolał. Tym bardziej nie dziwił go fakt , że Nazumi tak szybko zareagowała. Słysząc ją , jedynie uśmiechnął się , wpatrując się w jej oczy.
- A to niby czemu ? - zapytał

Nazumi - 2012-05-19 17:00:56

Zaczerwieniła się, ale nie ruszyła się.
-B-b-bo ja chcę tu. - powiedziała cicho, patrząc Ukyo w oczy.

Ukyo - 2012-05-19 21:09:50

Ukyo przeniósł swój wzrok gdzieś w bok , a następnie westchnął ciężko.
- Skoro chcesz ... - zaczął czarnowłosy

Nazumi - 2012-05-20 17:38:35

-Dziękuję. - Nazumi momentalnie się uśmiechnęła i zeszła z Ukyo. Patrzyła na niego wesoło. Strasznie szybko zmieniał jej się humor.

Ukyo - 2012-05-20 19:17:25

Czarnowłosy również się uśmiechnął po chwili. I jak tu człowiek ma zakazać jej czegoś ? Zaraz potem przechylił głowę w bok , a jego mina wyrażała zastanowienie.
- Ale może weźmiesz sobie jakąś poduszkę czy coś , żeby było ci wygodnie ? - zaproponował
Co jak coś , ale bez takich rzeczy ani rusz. Dach wcale nie jest wygodnym miejscem dla odpoczynku jak się komuś wydaje.

Nazumi - 2012-05-21 19:10:21

-Mam lepszy pomysł. - Nazumi przyłożyła palec do ust i bezszelestnie zbliżyła się do Ange. Szturchnęła ją delikatnie palcem. Chara obróciła się i jednocześnie pstryknęła palcami. Na plecach Nazumi pojawiły się duże anielskie skrzydła. Dziewczyna złożyła je i położyła się na dachu. Jej głowa spoczywała na delikatnych piórach. Uśmiechnęła się do Ukyo.

Ukyo - 2012-05-21 20:02:19

- Albo można i tak. - powiedział czarnowłosy , po chwili uśmiechnął się
Leżał w tej samej pozycji , co przedtem gdy Nazumi na niego wpadła. Lekko ziewnął , a następnie zamknął oczy.
- No to ... Oyasumi. - powiedział jakby przez sen
Jednak , wiedział , że całkowicie nie może zasnąć. Musiał pilnować w razie czego blondynkę. Nawet jeśli ona tego nie wiedziała.

Nazumi - 2012-05-21 21:30:56

-Oyasumi. - uśmiechnęła się do niego i zamknęła oczy. Już dawno nie czuła się tak dobrze gdy zasypiała. Zawsze wcześniej bała się zasypiać, bowiem wtedy zaczynały się jej koszmary. Ale teraz zasnęła bardzo szybko.

Ukyo - 2012-05-23 20:04:06

Ukyo otworzył powoli oko. Widząc , że Nazumi zasnęła , uśmiechnął się lekko. Następnie otworzył całkowicie powieki i zaczął przyglądać się niebu. Było całkowicie czyste , ani jednej chmurki. Tylko gwiazdy oraz księżyc.

Nazumi - 2012-05-24 17:05:50

Nazumi tymczasem spała.

Ona stała na skraju jakiejś przepaści. Po drugiej stronie, był taki sam klif na którym stała, ale tam znajdowało się troje osób: jedna dziewczyna o zielonych włosach i oczach, uśmiechała się się do Nazumi niepewnie. Była może w wieku blondynki. Koło niej lewitowały dwie chary.
Drugą osobą był czarnowłosy chłopak z szafirowymi oczami, na oko jakieś 17 lat. Przyglądał się dziwnie Nazumi, jakby przeszywał ją na wskroś.
Ostatnią osobą był 10-letni chłopiec. Posiadał blond włosy i fioletowe oczy. Z daleka wyglądał jak dziewczyna, ale blondynka po prostu wiedziała, że to chłopak. Na twarzy miał wyraz głębokiego rozmarzenia.
Wtedy niewiadomo skąd dobiegł Nazumi tajemniczy głos.
-Być może pewnego dnia ich spotkasz. Czekaj na te dni albowiem będą czymś niezwykłym.
W jednej chwili wszystko się rozmazało.


Otworzyła oczy. Wiedziała, że to był sen. Ale wydawał się taki realistyczny. Nad sobą ujrzała tylko niebo. Odetchnęła z ulgą.

Ukyo - 2012-05-26 20:56:22

Ukyo wpatrywał się cały czas w niebo. Próbował znajdywać różne gwiazdozbiory , ale skończyło się na tym , że znalazł tylko jeden - gwiazdozbiór małego wozu.  Zaraz potem zerknął w stronę śpiącej Nazumi. A raczej przytomnej.
- Nie śpisz ?- zapytał dosyć cicho

Nazumi - 2012-05-27 10:36:57

-Jak widać, raczej nie. - powiedziała. Zauważyła, że na horyzoncie zaczyna jaśnieć światło świtu. Usiadła na dachu po czym rozciągnęła się. Zupełnie zapomniała, że ma skrzydła na plecach. Zauważyła je dopiero wtedy, kiedy rozprostowała je tak, że połaskotały Ukyo końcami piór. Szybko zakończyła chara change.
-Gomen. Zapomniałam. - uśmeichnęła się.

Ukyo - 2012-05-27 17:22:49

Ukyo usmiechnal sie. Czul na sobie dotyk pior skrzydel Nazumi. Mimo , ze dzisiaj malo spal , czul sie wypoczety. Spojrzal znow na niebo. Widac bylo zarysy wschodu slonca.
- I jak sie spalo? - zapytal po chwili

Nazumi - 2012-05-28 18:31:55

-Bardzo wygodnie. Chyba będę tak częściej nocować. - zaśmiała się i wstała. Słońce właśnie wyszło zaa horyzontu, oświetlając okolicę przyjemnym światłem. Nazumi zastanowiła się czy nie skoczyć na balkon. Daleko nie było... Jak pomyślała tak zrobiła. Ukyo mogłoby się wydawać, że Nazumi po prostu skacze z dachu na ziemię. Ale dziewczyna wylądowała dokładnie na balkonie. A tam uśmiechnęła się do Hikaru, który patrzył na nią zdziwiony.

Ukyo - 2012-05-28 19:44:59

Ukyo uśmiechnął się . Mógł się domyślić , że Nazumi się spodoba takie spanie.
- Nie radzę. - mruknął wesoło
Po chwili jego mina wyrażała zdziwienie , widząc , że blondynka skoczyła na balkon. " Może lepiej tutaj zostanę , bynajmniej na chwilę." pomyślał. Jak zaplanował tak też i zrobił. Nie minęła chwila , gdy się znów położył , następnie przymykając powieki.

Nazumi - 2012-06-01 18:05:31

Nazumi za to już byłą w środku, ubrana w białe legginsy i zieloną bluzkę z wstążką na przodzie. Szybko zjadła śniadanie i wybiegła z domu. Musiała się rozejrzeć po mieście. Dawno po nim nie chodziła, więc musiała oddzielić miejsca, gdzie warto iść, a gdzie nie. Przecież nie będą chodzić z Hikaru po nudnych miejscach. Wysyłała jeszcze Ange do Ukyo. Chara podleciała do chłopaka.
-Nazumi mówi, że jak chcesz możesz gdzieś iść. Ona idzie porozglądać się po mieście. - przekazała chara i poleciała do właścicielki. Dziewczyna udała się w stronę parku. [zt]

Ukyo - 2012-06-08 14:15:59

Ukyo słysząc Ange , jedynie kiwnął głową , by następnie uśmiechnąć się do chary. Tymczasem Nagato leniwie wyleciał z kieszeni właściciela. Następnie usiadł mu na włosach.
- Nie wyspałem się .. - mruknęła wilcza chara
- Zauważyłem. - powiedział czarnowłosy
Chara mruknęła coś niezrozumiałego , chwile po tym aktywowała chara change.
- Skąd wiedziałeś ? - spytał Ukyo
- Słyszałem jak Ange mówiła , więc domyśliłem się , że gdzieś pójdziemy. - powiedział Nagato
- Sokka. - mruknął
Zaraz potem wstał , rozprostował swoje kości i skoczył gdzieś w głąb miasta. [zt]

Nazumi - 2012-06-21 18:07:00

Nazumi nieco przybita weszła od domu. Hikaru akuratnie siedział w salonie i patrzył się akuratnie na blondynkę, która tam weszła.
-Gdzie jest Takahashi? - spytał, trochę zbyt rzeczowym tonem, jak na zwykłe dziecko przystało. Nazumi nawet na niego nie spojrzała, tylko poszła przebrać się na górę. Włosy spięła w jeden gruby warkocz, a ubrała spódniczkę w czarno-zielono-białą kratkę z czarnym paskiem. Do tego zwykłą białą bluzkę, która miała tak jakby przyszyte czarne bolerko, zawiązane zieloną wstążką.
-Ukyo-kun dziś nie będzie... ma coś do załatwienia. - powiedziała, siadając na kanapie koło kuzyna. Hikaru przez dłuższą chwile wpatrywał się w nią uważnie. Nazumi nie zauważyła, że Ange i blondyn wymieniali się informacjami. Hikaru wstał, chwycił Nazumi za rękę i zaczął ciągnąć w stronę wyjścia.
-Co ty...?
-Głupia jesteś. - powiedział krótko. Blondynka dała mu się poprowadzić. Nie wiedziała gdzie się kieruje jej kuzyn. Ani co zamierza. [zt]

Nazumi - 2012-09-15 13:25:46

-Jak zawsze. - mruknęła, gdy zobaczyła, że nie ma z nimi Ukyo. Jednak tym razem postanowiła mu zaufać i nie wyruszyć na jego poszukiwania. Choć co prawda, jedna jej część niezwykle się do tego rwała. Hikaru w milczeniu szedł za nią.
-Jesteśmy! - zawołała blondynka, gdy weszli do środka. Dobiegł ich dźwięk fortepianu. Sora poczłapała do nich, kulejąc odrobinkę.
-Co tam? - Nazumi pogłaskała suczkę. Sora zaszczekała cicho. Dziewczyna wstała i uśmiechnęła się do kuzyna.
-Kolacja już gotowa jak widzę. Może w coś pogramy przy okazji?
-Zgoda, ale jak przegrasz to nie becz z tego powodu. - Hikaru usiadł w salonie i wyciągnął pierwszą lepszą grę ze stosu na półce. A były to Scrable.
-Żebyś się nie zdziwił. - na twarzy Nazumi pojawił się uśmieszek i usiadła przy stole. I tak chary dziewczyny stały się widzami najbardziej zaciętego pojedynku w tym domu.

Nazumi - 2012-09-17 16:30:02

-Myślę, że powinnaś poćwiczyć z japońskiego. Brakuje ci słownictwa. Oyasumi. - zaśmiał się Hikaru, zostawiając Nazumi w salonie. Blondynka patrzyła jeszcze na schody za kuzynem. Przegrała z nim w Scrable, ale tylko dlatego, że Ren przyszedł i podpowiedział mu jedno słowo, wysoko punktowane.
-Grr! Jeszcze zobaczysz... - mruknęła i usadowiła się na kanapie. Chary już od dawna spały. Zasnęły chyba gdzieś w połowie pojedynku. Przykryła się kocem, a Sora leżała koło kanapy. Wtedy przyszedł sms na jej komórkę. Po jego odczytaniu, w salonie rozległo się ciche "Baka". Nikt na szczęście nie widział jak Nazumi się zarumieniła. Zanim całkowicie odpłynęła, wysłała jeszcze zwrotnego sms'a:
"Oyasumi, Ōkami."

Nazumi - 2012-10-01 18:18:52

W kuchni szalały dwie burze włosów, obie o kolorze blond. Nazumi krzątała się po kuchni: parzyła herbatę, robiła ciasto na naleśniki, układała naczynia na stole. Jedynym zadaniem Hikaru było samo obracanie naleśników na drugą stronę. Chłopak z poważnym wyrazem twarzy, w rękawiczce kuchennej, by się nie poparzyć, stał nad patelnią. Chwyciła ją i... naleśnik obrócił się w powietrzu i spadł na patelnię. Na jego twarzy, zazwyczaj właśnie 'obleczonej' poważnym wyrazem , pojawił się prawdziwy uśmeich. Chłopak uśmiechał się w stronę kuzynki.
-Widziałaś? - spytał z podekscytowaniem. Nazumi uśmiechnęła się do niego.
-Tak! - uśmiechali się do siebie jak małe dzieci. Hikaru z każdym przewróconym naleśnikiem, przypominał coraz bardziej zwykłego chłopca, a nie poważnego szefa wielkiej korporacji. Kiedy śniadanie było gotowe, zawołali Ren'a i wszyscy zasiedli do śniadania.
-Itadakimasu! - wzięli się do jedzenia.

Nazumi - 2012-10-15 17:39:27

-Dobrze, my idziemy. Hikaru-kun mówi, że chce coś kupić dla swojego dziadka. Po drodze wpadniemy po Ukyo. - Nazumi przekazała informacje bratu i wyszła z kuzynem na dwór. Sora bardzo chciała iść z nimi, ale jej niedawno złamana noga na to nie pozwalała.
-Pa~! - wyszli przed dom. Oczywiście na swoim stanowisku w ogródku, już uwijała się sąsiadka.
-Ohayo~! Ładny dziś, dzień, nieprawdaż? - Nazumi powitała kobietę, która na jej widok od razu uśmiechnęła się.
-Ohayo. Zgodzę się z tobą? A kim jest ten młody dżentelmen? - spytała staruszka, patrząc promiennie na Hikaru. Chłopiec ukłonił się grzecznie i sztywno.
"Oho! Znów powraca Gozen..." - pomyślała Ange, siadając na ramieniu blondynki.
-Hikaru-kun. Nasz kuzyn. - uśmiechnęła się Nazumi. Jeszcze chwilę porozmawiała z sąsiadką na temat, które kwiaty lepiej sadzić na wiosnę i, że sama musi zająć się ogródkiem. Potem wyruszyli w drogę od hotelu.
-Ty zawsze się tak spoufalasz z ludźmi? - spytał blondyn, tak poważnym tonem, iż Nazumi roześmiała się serdecznie.
-To podstawa. Musisz być dla wszystkich dobry i życzliwy, a w krótkim czasie możesz zyskać wiernych przyjaciół. Tu na tej ulicy, wszyscy są moimi przyjaciółmi. I ty i Ukyo i Amu i wiele innych osób też. - blondynka uśmiechnęła się zupełnie jak anioł. Chłopiec nieznacznie się zarumienił i odwrócił wzrok. I tak też udali się w stronę hotelu. [zt]

hotelstayfinder.com Bezpłatna porada prawna Londyn psycholog Piła torby papierowe Piła