Weszła do łazienki i zdjęła mokre ubrania. Zastanawiała się czy zdjąć bieliznę, w końcu tez była cała przemoczona. Jednak po długich przemyśleniach, postanowiła jednak w niej zostać i zachować resztki godności osobistej. Założyła jego podkoszulkę, w której się topiła a rękawki choć były "krótkie" sięgały je za łokcie. Ubrała jego spodnie, w pierwszej chwili od razu z niej spadły, zaśmiała się pod nosem - chyba nie mój rozmiar - stwierdziła w rozbawieniu i wyjrzała zza łazienki - przebrałam się! - zawołała - gdzie mogę zostawić ubrania aby się wysuszyły..!? - dodała, zerkając na niego pytająco zza drzwi łazienki.
Offline