Utau uśmiechnęła się po raz kolejny, po czym odpowiedziała - Nic nie szkodzi, że nie na białym rumaku, ty wystarczasz mi w zupełności, ale zapomniałeś jeszcze o czymś skarbie założyć, chyba w samych majteczkach nie pozwolisz mi po mieście paradować na twoich rękach -
Offline
Train rozbawiony słowami Utau powiedział - a czemu i nie tak pięknie wyglądasz, że na pewno, by nie zaszkodziło, by ci - a następnie po chwili podszedł do walizki i wyciągnął spodnie.
- te Księżniczko mogą być ? czy inne wybrać ? - powiedział pokazując spodnie dziewczynie.
Offline
- Tobie nie przeszkadza to, że będę paradować w majtkach ? Tak, te mogą być - odpowiedziała szybko Utau, pytając wcześniej Tran'a co by zrobił, gdy Train poszedł po spodnie do walizki, Utau poprawiła włosy i podkoszulkę, czekając, aż chłopak przyjdzie z jej spodniami.
Offline
Train podszedł do Utau ze spodniami strojąc przy niej spojrzał się w jej oczy i rzekł - no wiesz i tak byś była na rękach moich, więc nie mieli, by, na co patrzeć -, a następnie uśmiechnął się i kucnął przed dziewczyną nastawiając nogawki od spodni, które wcześniej podciągnął.
Offline
- Ta, na pewno ty już byś się postarał by nikt, nic nie zauważył - odpowiedziała, wkładając lewą nogę, później prawą do nogawek od spodni, po chwili na korytarzu usłyszała kroki zbliżające się do sali Utau i czym prędzej powiedziała - Train, ktoś tu idzie! -
Offline
słysząc co powiedziała do niego Utau Train szybko podciągnął spodnie dziewczynie, a następnie cicho powiedział - zapnij się i do łóżka uciekaj ja się skryje pod łóżko - i tak zrobił szybko schował się pod łóżko tak, by nikt go nie widział.
Offline
Utau tylko uśmiała się, gdy zobaczyła Train'a wchodzącego pod łóżko, ale szybko podeszła do niego i weszła, następnie przykryła się tak by nie zauważyli, że jest ubrana, po chwili do sali wszedł lekarz mówiąc
- Dobry wieczór panno Hoshina, jak się pani czuję ? - lekarz stał zaraz koło drzwi, najwyraźniej nie miał zamiaru wejść,
- Bardzo dobrze, dziękuję - odpowiedziała Utau,
- Cieszę się, przez noc będę dyżurować ja, więc jeżeli coś by się działo, proszę dzwonić, lub nawet zawołać, jutro rano o 9 jest obchód, więc zobaczymy co i jak z panią dalej będzie -
- Dobrze, dziękuję za informację -
- Więc, ja już nie będę pani zawracać głowy, życzę dobrej nocy -
- Ja również życzę spokojnej nocy -
I po chwili lekarz wyszedł, zamykając za sobą drzwi do sali, Utau zerwała się szybko z łóżka i szeptem do Train'a powiedziała,
- Już poszedł, możesz wyjść skarbie, dobrze, że nic nie zauważył -
Offline
Train wychodząc z pod łóżka podszedł do dziewczyny następnie uśmiechnął się i złapał i podnosząc, a następnie podszedł z nią do łóżka i delikatnie położył ją na nie mówiąc - i co teraz zamierzasz zrobić ? -
Offline
- no dobrze, skoro tego chcesz - powiedział Train następnie wstając z łóżka i stojąc przed, nim spojrzał się na dziewczynę, a następnie na walizkę i po chwili powiedział - bierzmy raczej tylko telefon ze sobą co ? -
Offline
Utau miała ochotę roześmiać się na cały głos, ale powstrzymała się by nie ściągnąć tutaj już nikogo więcej, odpowiedziała po chwili - Pewnie, że tak, myślałeś, że to też będę brała ze sobą, coś ty i tak jestem ciężarem, a co dopiero taka walizeczka -
Offline
- nie chodziło mi o to tak samo, jak poprzednio, ale mniejsza z tym - powiedział Train następnie podszedł szybko do drzwi spojrzeć czy nie ma żadnych lekarzy w pobliżu, gdy się już upewnił to spojrzał się na Utau i machnął ręką na znak, by podeszła do niego.
Offline
- jak to, o co ? idziemy, a raczej biegniemy, bo przecież trzeba jakoś wyjść z tond chyba nie myślałaś, że będziemy skakać ? - powiedział Train patrząc się lekki zdziwieniem na Utau.
Offline