Zapominając że ciągle biegnie boso, a jej "maszyna mordu" czyli wrotki zostały ciągle u Taito pobiegła w stronę swojego domu, który znajdował się niedaleko cukierni - jej ulubionej cukierni. Zatrzymała się zdyszana na skrzyżowaniu ścieżek, tuż za wąską uliczką łączącą ją z miastem. Musiała ochłonąć, oparła rękę o murek po jednej stronie chodnika i spojrzała na swoje stopy. Zaśmiała się cicho, widząc ze znowu się zagapiła i czegoś zapomniała.
Offline
Podbiegła z nim do najmniejszego domu w okolicy z lekko rozwaloną bramą, najwidoczniej spiętą do kupy drutem. Co było pozostałością po próbie włamania sprzed kilku lat - niestety nie mieli na tyle środków by ja naprawić. Poza tym dom wyglądał mimo tego na zadbany, trawa była przystrzyżona a pod domem był dość ładny, chodź skromny ogród. Powoli otworzyła bramkę - zapraszam - powiedziała spokojnie, pokazując mu swój dom -.. nie jest za duży, ale jak włączę piec będzie cieplutko - powiedziała z uśmiechem i podeszła do drzwi, otwierając zamek. Otworzyła drzwi, a one zaskrzypiały -..hmm, to chyba przez ten deszcz, trzeba będzie znowu naoliwić - stwierdziła cicho pod nosem i weszła do środka.
[zt]
Offline
Taito za bardzo nie wiedział, gdzie dziewczyna mieszka i dużo o niej nie wiedział, a gdy ujrzał jej dom, który się wyróżniał pośród innych domów swoją wielkością to się lekko zdziwił, a gdy zobaczył furtkę to se od razu już pomyślał " ma odwagę dziewczyna, by zapraszać kogo kolwiek do domu ", a po chwili wszedł z dziewczyną do środka.
[zt]
Offline
zrobiła zawiedzioną minę
-..wiesz, że nie to miałam na myśli - powiedziała naburmuszona i znów patrzyła się na ulice przed nimi- Taito - powiedziała nagle, nadal nie patrząc w jego stronę a raczej patrzyła w stronę swojego domu - masz jakieś marzenie? - spytała z uśmiechem.
Offline
- marzenie ? Hmm zastanówmy się - odparł Taito, a po chwili powiedział - nie wiem jak duże to marzenie, ale mam takie jedno szczerze marzenie a dokładnie, żeby być w prawdziwym związku i być w, nim szczęśliwy, by mnie dziewczyna naprawdę kochała, a nie tylko mówiła, że kocha -
Offline
-oh, to piękne marzenie - powiedziała z uśmiechem -..mam nadzieje, ze mu podołam - dodała ciszej, rumieniąc się lekko - a ta przepaska na oku? - spytała nagle - czemu ją nosisz? jesteś tam ranny?- spytała zaciekawiona, zawsze ją to ciekawiło.
Offline
- aa tajemnica, ale mogę zdradzić tylko, tyle że nie jestem rany, ale też nie wolno ci jej zmieniać na inne oko ani zdejmować mi jej, bo chyba wolisz bym był taki jaki jetem teraz cio ? - odpowiedział Taito śmiejąc się przy tym.
Offline
- Hmm... a jeśli ją zdejmę zaczniesz być po mojej stronie? - zażartowała - nie zdejmę... choć nie obiecuje, na razie jesteś wspaniały taki jaki jesteś teraz - powiedziała z uśmiechem - poza tym to nie fair! ja ci powiedziałam mój sekret! - dodała udając obrażoną - nie wiem czego się boisz... przecież nie ucieknę jak się dowiem - dodała z rozbawieniem, w końcu miała nogę w gipsie.
Offline
- Hmm no nie wiem czy będę po twojej stronie, to jest okryte tajemnicą nawet przede mną sam nie wiem, co może się stać, ale, skoro próbujesz tak ładnie na mnie wymusić tajemnice to powiem ci, że moja osobowość się zmienia wraz z przesunięcia opaski na drugie oko - powiedział Taito uśmiechając się, a następnie pochylił się nad nią i szepnął do uszka - tamta osobowość może być zła, ale nikt jeszcze nie poznał oblicza mojego bez opaski -
Offline