- Rozumiem. - Odpowiedziała sennym głosem.
- "Zapytaj o Walpurgie!" - Krzyknęła w myślach chara.
- "Hay" -
- Kiedyś w Seyo miało miejsce ukazania się prawdziwej formy czarnego jajka- Walpurgii, wiesz coś o tym? - Spojrzała w niebo szukając jakiś konstelacji, a może uciekając przed wzrokiem kuzynki? Wszystko było możliwe gdy chodziło o "Grę Kier", cokolwiek to znaczy, w końcu mało kto spotkał się z Ayame i Kier gdy ujawniały swój prawdziwy charakter co często nazywały ową "Grą Kier".
Offline
- Jajko Walpurgii...- różowo włosa próbowała sobie coś przypomnieć , ale słabo jej szło - Hmm...wydaje mi się , że coś takiego było , ale niestety , ale nie wiem o nim nic.
Jak w poniedziałek będzie w szkole , musi się zapytać o to strażników. Oni prędzej będą coś o nim wiedzieć.
Offline
Kiwnęła na znak zrozumienia.
- Szkoda, ale nie mogę od ciebie wymagać wiedzy o wszystkim. - Wzruszyła lekko ramionami.
- "Baka! Tak prostej rzeczy nie umiesz zrobić!" - Zawołała chara przesyłając telepatycznie właścicielce wiadomość.
- "Ech, wiesz ludzie nie są wszech wiedzący" - Odpowiedziała brunetka.
- "Szkoda, w takim razie jesteście bezużyteczni?" -
- "Według niektórych... Tak" -
Nastała cisza, Ayame westchnęła cicho.
Offline
Stała tak jeszcze chwilę. Poczuła, że kropla wody spłynęła jej po twarzy.
- Kropi? - Zapytała samą siebie szeptem, i jak na złość po chwili niebo zakryła gęsta czarna chmura i zaczęło padać.
- Milutko.-
Offline
- No cóż, czas się zbierać.- Popatrzyła na kuzynkę po czym otworzyła drzwi i ukłoniła się nisko.
- Zapraszam panienko.- Uśmiechnęła się szeroko i przymknęła oczy.
Offline
Weszła za nią i zamknęła drzwi.
- Ciekawe co "one" robiły przez ten czas? - Zapytała retorycznie po czym przez jej myśli przeleciały najgorsze scenariusze.
- Chyba jednak wolę nie wiedzieć. -
Offline
- Wątpliwym.- Westchnęła głęboko i rozejrzała się.
- Kier potrafi zaskoczyć, jej "gra w karty" to czasami walka na śmierć i życie.-
Rozejrzała się dokładnie jeszcze raz po chwili usłyszała dziwny śmiech swojej chary w głowię.
- Szczerze mówiąc... Sama jej się boję.
Offline
- Idziemy? - Zapytała wchodząc powoli po schodach i myśląc czy tym razem Kier odpuściła sobie "polowanie".
Offline