Właśnie pisał raporty z działań laboratorium, gdy dowiedział się od jednego naukowca, że dostarczono jajka X. Dostarczyła je niejaka Akemii. Haruto zastygnął w bezruchu. Akemii... Spojrzał na szufladkę od biurka. Tam znajdował się dokument, który poświadczał o adopcji Akemii Oruyama. To znaczy jego córki. Potrząsnął głową i dalej pisał. Nie będzie mu ona zaprzątać głowy.
Offline
Wrócił widocznie zadowolony do laboratorium. Wszyscy pracownicy byli na swoich miejscach. Jeden pisał, inny przekręcał jakieś gałki, a drugi wpisywał właśnie ostatni poprawki. Haruto stanął przed ekranem, na którym widać było trzy migoczące punkty: dwa mocno granatowo-czarne, a drugie białe. Widać było jak mroczna energia, skupiała się w jednym punkcie (to znaczy Nazumi) oraz jeszcze więcej w drugim punkcie blisko Nazumi (jajko Walpurgii, jeszcze nie całkowicie zmaterializowane). Pomiędzy nimi widniało białe światełko Embryo. Wiadome było, że jajko Walpurgii jedynie nie zniszczy Embryo, gdyż chce z nim wygrać w uczciwej walce.
-Dobrze, zaczynamy . -kiwnął głową. wybrani naukowcy włączali urządzenia. Jeden z ciemnych punktów zaczął rosnąć.
Offline
Chłopak znajdował się w niewidocznym miejscu na dachu. Z jego kieszeni wyleciał Nagato i spojrzał na niego poważnym , a nawet zbyt poważnym wzrokiem.
- Co ty chcesz zrobić ? - zapytała wilcza chara
- Proste - mruknął - Zabierzemy kontroler , który używają na Nazumi.
Wilcza chara zrobiła wielgachne oczy.
- Chcesz im się pokazać?! Zniszczysz sobie przez to reputacje. - krzyknął Nagato
- Spokojnie . to nie ja pójdę po ten kontroler , tylko Ikuto . - odpowiedział , uśmiechając się przy tym
- Ikuto ? - powiedział zdziwiony Nagato. - Ale jak zamierzasz go tu ściągnąć ?
- Ni jak. - mruknął znowu - Po prostu użyje swojej ukrytej zdolności , podczas chara change.
Teraz wilcza chara wszystko rozumiała. Jego właściciel miał zamiar użyć tej samej iluzji , co użył na swoim bracie. Jak powiedział , tak zrobił. Chłopak wyciągnął rękę , a za chwile przed nim pojawiła się iluzja granatowowłosego.
- Wiesz co masz zabrać. - powiedział Ukyo
Podrobiony Ikuto jedynie kiwnął głową , po czym pojawiły się u niego kocie uszy i ogon. Po chwili wyskoczył na parapet otwartego okna do laboratorium i jak gdyby nic wszedł. Wszyscy tutaj pracownicy byli zdziwieni jego przyjściem , ale nie zdążyli zareagować , gdyż Ikuto wziął kontroler , a następnie wskoczył na dach , podając Ukyo kontroler.
- Dobrze. - odpowiedział po czym kiwnął głową
Iluzja Ikuto zniknęła , a on sam razem z Nagato ruszyli w stronę szkoły Seiyo i królewskiego ogrodu. [zt]
Offline
Haruto zaśmiał się pod nosem.
-Niezła iluzja, chłopcze. - mruknął i szybko kazał swoim podwładnym się uspokoić i zacząć właściwą procedurę. Wprawdzie Ukyo zabrał kontroler, ale zawsze w takich wypadkach Haruto robił kilka zapasowych rzeczy. Tak więc odłączył moc od tamtego kontrolera, którego wziął Ukyo i przełączył do głównego komputera. Teraz Nazumi można było sterować jak lalką i zawsze mogą w porę zobaczyć czy się nie będzie budzić.
Offline
Gość
Gdy Ikuto wbiegł do laboratorium to nawet strażnicy nie byli wstanie go złapać a Haruto mógł się tylko przyglądać całego zajściu jak granatowowłosy niszczy wszystkie urządzenia nawet kontrolery... miał tylko mały problem z uporaniem się z jednym największym urządzeniem, które przesyłało fale, ale po dłuższej chwili nawet to rozwalił, choć przy tym lekko sam ucierpiał, a gdy wszystko było już zniszczone zmęczony chłopak podszedł do Haruto i powiedział mu - jak jeszcze raz spróbujesz zbudować urządzenie, które ma kontrolować mnie czy Nazumi to nie skończy się na zniszczeniu tego.... - następnie po tych słowach Ikuto zmęczony i rany wyskoczył przez okno kurę znajdowało się w laboratorium.
[zt]
Haruto ze stoickim spokojem patrzył się jak Ikuto niszczy urządzenia. Gdy chłopak już wyskoczył przez okno, mężczyzna zaśmiał się.
-Nazumi już jest nie do opanowania. Mroczna energia jajek X, uśpiła jej świadomość i teraz kontroluje ją aura jajek X. - zrobił minę jkaby sobie coś przypomniał. - Wypada poinformować Kazuomi'ego o przejściu Ikuto. - wyszedł z laboratorium spokojnym krokiem, podczas gdy jego pracownicy naprawiali urządzenia. [zt]
Offline
Luna korzystając z nieobecności Haruto wleciała do jednego z na razie opuszczonych laboratorium. Wszyscy pracownicy naprawiali urządzenia w głównym pomieszczeniu. Zadowolona Luna szybko położyła na skanerze włos Ukyo. Chara była spostrzegawcza. Gdy Yami zniszczyła marzenie chłopaka, a Nazumi poprosiła Embryo o naprawienie, wtedy chara zauważyła, że na ramieniu Ukyo leżał jego włos. Niespostrzeżenie go wzięła. Teraz zaczęła szybko wprowadzać dane do komputera.
-Zaraz zobaczymy... - zaczęła się śpieszyć, bo usłyszała kroki na korytarzu. - Jeszcze tylko 5...4...3...2...1... - szybko porwała wydrukowane dokumenty i włos ze skanera. Wcisnęła przycisk wyłączenia i wyleciała przez okno. Do pomieszczenia wszedł jeden z pracowników. Zdziwił się lekko na to, że komputer się wyłącza. Ale najwidoczniej uznał, że to przez to, że Ikuto zniszczył wszystkie urządzenia. Luna zaś siedziała już na parapecie okna i czytała dokumenty, świadczące o tym, ze Ukyo i Ikuto łączy pokrewieństwo. Że są braćmi.
-Wiedziałam. - uśmiechnęła się chara i poleciała w stronę domu Nazumi, wiedząc, ze blondynka i tak tam wróci. [Luna zt]
Offline
Czarnowłosy stanął przed wejściem , po czym nacisnął na klamkę i popchnął drzwi. Wszedł do Laboratorium , zastając w nim ojca Nazumi. Podszedł do mężczyzny , wręczając mu torbę.
- Nazumi kazała przekazać to panu. - mruknął Ukyo , nie racząc nawet spojrzeć na Haruto.
Offline
Spojrzał na Ukyo, gdy ten wchodził do środka. Wziął od niego torbę.
-Mhm. Możesz odejść. - powiedział Haruto i nic już nie mówiąc, udał się do swojego gabinetu. Zasłonił go szczelnie i wyciągnął suknię ślubną z torby.
"-Haruto-kun! - spojrzał w stronę ślicznej blondynki, która szczęśliwa biegła w jego stronę.
-Czy czasem pan młody nie powinien widzieć pani młodej w sukni ślubnej przed ślubem? - udał zdziwienie i przytulił swoją przyszłą żonę. Ta zaśmiała się.
-Uważaj, bo ci uwierzę, że wierzysz w przesądy. - posłała mu cudowny uśmiech.
Usiadł ciężko na fotelu i zamyślił się, dalej trzymając suknię.
Offline
Ukyo jedynie kiwnął głową a następnie ruszył w stronę wyjścia. Na moment zatrzymał się przy drzwiach i kątem oka spojrzał na Haruto. Zaraz potem można było usłyszeć trzask drzwi. "Ciekawe gdzie miałem spotkać się z Nazumi..." pomyślał czarnowłosy , po czym skierował się na zewnątrz.[zt]
Offline