Gość
- coś się stało Ukyo ? - zapytał się Kauzomi nie wstając nawet z fotelu. Następnie spojrzał się na Haruto i kiwną głową tak, by zrozumiał, że trzeba mieć chłopaka na oku, gdyż coś zaczyna kąpinować po, mimo że do tej pory był lojalny.
Zamrugał oczami na znak zgody. Za chwilę spojrzał na Ukyo. Haruto był bardzo dobrym obserwatorem i potrafił dostrzec coś dziwnego w rysach twarzy chłopaka.
-To mnie już nie ma. Widzę, że przeszkodziłem. Muszę się przecież nią zająć. Za dużo kłopotów sprawia. - to rzekłszy, spojrzał jeszcze porozumiewawczo na Kazuomi'ego i zniknął w korytarzu, zmykając drzwi tak, że Ukyo nie mógł wyjść , póki sobie nie otworzy.
Offline
Czarnowłosy dopiero po chwili się ocknął. " Trzeba coś wymyślić , i to szybko. " pomyślał , po czym odwrócił się i uśmiechnął się przepraszająco.
- Spokojnie , nic się nie stało. - odpowiedział , po czym zrobił mały ukłon. - Saiyonara
Mówiąc to , wyszedł z powrotem na korytarz. Ukyo podszedł do okna , otworzył je , a następnie wyskoczył z niego na parapet i wskoczył na dach. [zt]
Offline
Zapukał do drzwi i poczekał na odpowiedź. Gdy wszedł do środka, podszedł do biurka Kazuomi'ego.
-Najwidoczniej Ikuto-kun zechciał pomóc Nazumi. Przed chwilą wparował do laboratorium i zniszczył wszystkie urządzenia, mówiąc, że nie będziemy więzić ani Nazumi ani jego. Ale nasz plan dalej działa, bo za dużo mrocznej energii zgromadziło się wokół dziewczyny. - teraz Haruto spokojnie czekał, aż Kazuomi'emu przejdzie wybuch. Jeśli wogóle wybuchnie.
Offline
Gość
-, że co ! ! ? Ikuto ten przeklęty smarkacz zaczyna działaś już mi na nerwach będzie trze bało coś z, nim zrobić, by zapamiętał, komu ma służyć... - powiedział z wściekłością Kazuomi, by po chwili ochłonąć i powiedzieć - bynajmniej ta dziewczyna nie uwolniła się z pod władzy... myślisz, że dasz rade naprawić urządzenia ? - dodała z zapytaniem Kazuomi
Haruto odchrząknął. Musiał poruszyć zakazany temat.
-Jest to możliwe nawet w dwóch opcjach. Pierwsza jest bardziej powolna, normalne, ręczne naprawianie tych urządzeń lub druga... użycie TEGO co mamy w Zamkniętym Laboratorium. - spojrzała pytająco na Kazuomi'ego, dając mu wybór.
----------------
Haruto mówi o tajemniczym artefakcie, który został wykopany na zachodzie w Chinach. Bo do głębszym badaniu przedmiotu, ujawniono, że ma on tajemnicze moce. Nikt nie wie jakie one są i czemu służą, ale wiadomo, że mają ogromną moc. Jednakże trudno ją kontrolować. Obecnie w posiadaniu Easter.
Wygląd przedmiotu: biała kula, zrobiona z nieznajomego materiału. Z jednego punktu kuli wychodzą metalowe pióra, które jakby "łapią kulę". (Coś na kształt trzymanej kuli w dłoni, tylko zamiast palców pióra)
Offline
Gość
- Hmm nie wiemy jak za bardzo to działa, więc raczej będzie trze bało to zrobić tradycyjnie i tak dziewczyna zbiera jajka, więc nie powinno być kłopotów - powiedział z zastanowieniem się Kazuomi
Haruto pokiwał głową. Za chwilę zapiszczała mu słuchawka, którą miał przyczepioną do kieszeni. Odebrał połączenie i tylko potakiwał. Potem spojrzała ponownie na Kazuomi'ego.
-Dobrze wiesz, że Nazumi miała nie tylko zbierać jajka, ale miała pomóc nam w złapaniu obydwóch jajek: Embryo i Yami. Polecenie od Gozena. - dodał na wszelki wypadek, jakby Kazuomi o czymś nie wiedział. Pokazał mu zapisaną kartkę z podpisem Gozena.
-Zaraz wyśle tam ludzie, żeby obydwa złapały. A co do Nazumi: wydaje mi się, że trochę przesadziliśmy, bo Jajko Walpurgii pożywiło się jej energią. - odwrócił się na pięcie. Gdy wychodził z gabinetu, Kazuomi mógł zobaczyć złośliwy uśmiech na jego twarzy. A to znaczyło, że ma gdzieś losy jednej ze swych córek. [zt]
Offline
- przepraszam że wszedłem tuż po pukaniu ale pomyślałem że będzie chciał pan zobaczyć skrzypce tuż przed tym gdy je zniszczę -
wyciągając skrzypce chłopak obawiał się tego czy się nie pozna szef że skrzypce wyglądają nie co inaczej.
- chce szef do ręki zobaczyć skrzypce ? -
Offline
Gość
- nic się nie stało - odpowiedział Kazuomi na to jak chłopak przepraszał za wejście do pokoju.
- Hmm no mogę je wziąć ostatni raz je do ręki - odpowiedział Kazuomi lecz po chwili powiedział
- albo wiesz co nie chce je oglądać zniszcz je teraz tu to mi wystarczy -
Po usłyszenie że Kazuomi chce skrzypce do ręki to chłopak ogarnął strach lecz jak Kazuomi zmienił po chwili zdanie to ulżyło chłopakowi i odpowiedział tylko jednym słowem.
- dobrze -
następnie złamał skrzypce na kolanach oraz na oczach Kazuomi'ego lecz by nie było ich poznać to postanowił jeszcze je połamać na mniejsze części tak by nie dało się poznać gdzie jest początek a gdzie koniec.
- proszę zrobione co mam zrobić z tymi szczątkami ? -
zapytał się chłopak.
Offline
Gość
Gdy Kazuomi widział jak na jego rozkaz chłopak niszczy ukochane skrzypce Ikuto to się tylko uśmiechał.
- a zrób z nimi co chcesz może również je spalić - odpowiedział Kazuomi
Chłopak się bardzo ucieszył w głębi siebie gdy jego i dziewczyny plan się powiódł.
- dobrze jak se szef życzy - odpowiedział chłopak.
następnie szczątki skrzypiec schował do futerału i zamknął go.
- a więc ja już wychodzę dowodzenia -
[zt]
Offline
Haruti wszedł do gabinetu z krótkim pukaniem.
-Czyżbym minął się z Train'em? - spytała, patrząc jeszcze za siebie na korytarz. Uwadze Haruto nigdy nic nie umykało, tak więc i było tym razem. - Te skrzypce... Były Ikuto? - spytała po chwili jakby się zastanawiając.
Offline
Chłopak bez pukania wbiegł do biura Kazuomi i spytał się o cho chodzi z tą sprawą z Ikuto lecz dobrze już wiedział że pewnie będzie musiał złapać Ikuto.
Offline