Czarnowłosy kątem oka spojrzał na towarzyszkę. A potem uśmiechnął się czarująco.
- Jak chcesz, to mogę Cię ponieść. - powiedział, a potem zaśmiał się cicho
Wilcza chara wciąż nasłuchiwała, czy czasem ktoś nie idzie. Ale jak na razie tajemnicze szepty ucichły.
Offline
Jego uśmiech sprawił, że blondynka zaczerwieniła się jeszcze bardziej. Ale spojrzała na niego uważnie i westchnęła krótko.
-Jak wolisz. - powiedziała cicho tonem pokonanej z niepewnym uśmiechem. Ange zaśmiała się.
-Chodźmy. Czas się dowiedzieć o co tu chodzi. - powiedziała i poleciała razem z siostrami na dalsze pietra, kierując się w stronę gabinetu Kazuomi'ego. [zt]
Offline
Czarnowłosy rozbawiony przewrócił oczyma. Ale już nic nie powiedział. Spokojnie ruszył w stronę gabinetu. Wilcza chara zerknęła za siebie. Było pusto. I owe szepty też zniknęły. Na razie. Również milcząc, poleciał za innymi. [zt]
Offline