"Normalnie. Ukyo wypadł włos, a Luna go wzięła i zaniosła do laboratorium. Tam sprawdziła." - spojrzała zdziwiona na miejsce gdzie był Ukyo. Gdy dziwna energia Utau, zatrzymała ją w miejscu, Nazumi próbowała wszystkiego by się uwolnić. W końcu wokół niej pojawiło się białe światło i blondynka poruszała się normalnie.
-Ange! - wykonała z charą chara nari.
Chara nari: Angel of music
Nazumi podleciała do Utau. Tam wykonała gest w stronę jajek, jakby je wszystkie chciała przytulić. Jej wzrok był smutny, a zarazem współczujący i rozumiejący.
-White feater! - wszędzie pojawiły się białe pióra i oczyściły jajka w promieniu 2 km. Blondynka spojrzała na Utau.
-Dlaczego przejąłeś kontrolę nad jej ciałem? Dlaczego Utau-san? - spytała Demonita, bowiem widziała, że to on kontroluje dziewczynę.
Offline
Mroczna dziewczyna widząc, że jedno z nich uwolniło się pod wpływem jego czaru, bardzo się zdziwił, jeszcze bardziej zdziwiło go to , że jajka, które zebrał pod wpływem swojej energii zostały oczyszczone, wkurzyło go, to.
- Jak śmiesz przeszkadzać mi w zgromadzeniu jajek, za kogo się uważasz!! - wypowiedział Demonit z całą wściekłością do Nazumi, dodając - Nie twoja sprawa! - krzyknął i skierował na Nazumi swoją rękę, uwalniając przy tym swoją moc, skierował w stronę blondynki i odepchnął ją.
- Nie będzie mi tu jakaś mała gówniara przeszkadzać w zdobywaniu jajek, przejąłem ciało Utau, bo była idealna! -
Offline
Gość
Gdy Kaiito dotarł na miejsce to zobaczył z daleka kilka osób a jedna z nich stała na szklarni, lecz Riizu wyczuł coś dziwnego od dziewczyny, która stała na szklarni, mianowicie wyczuł, że dziewczyna nie jest sobą i a do tego ma bardzo wspaniały głos do śpiewania.
- Kaiito da dziewczyna na szklarni ma dobry głos do śpiewania a wręcz mogę wyczuć ze bardzo ładnie potrafi śpiewać - powiedział Riizu
- tak ? Hmm to cieka, ale narazie trzymajmy się z daleka, bo nie wiadomo co zrobią - odpowiedział Kaiito.
Jak ją odepchnął, Nazumi zrobiła bardzo zgrabnego fikołka w powietrzu. Uśmiechnęła się w stronę mrocznej Utau.
-Tak uważasz? To się mylisz. - zrobiła idealną minę do tej gry. - Ja mam mnóstwo czasu i mam zamiar ci przeszkadzać, póki nie zrozumiesz, że to co robisz jest złe. - Nazumi wyglądała na bardzo poważną. Nagle przed Nazumi pojawił się Hiroshi. Jego oczy były puste i najwyraźniej był pod kontrolą Easter. Chłopak podleciał przed zaskoczoną dziewczynę i... ją pocałował. Po sekundzie Hiroshi znikł, a blondynka opadła na ziemię, krztusząc się i kaszląc. Okazało się, że poprzez pocałunek, Hiroshi dał się napić czegoś Nazumi. Chara nari znikło, a Ange zawisła nad właścicielką, nie wiedząc co robić. Fioletowa poświata uniosła dziewczynę i ta na chwilę znikła. Gdy znów się pojawiła, Nazumi leżała na ziemi. Ale to była inna Nazumi. Ta miała 17 lat i miała wyraźnie kobiece kształty. Jej włosy były długie, aż do kostek, a mundurek szkolny był za mały. Miała też coś około 180 cm wzrostu. Płyn który podał jej Hiroshi, przyśpieszył jej wzrost ciała, ponieważ dorosłych lepiej jest kontrolować niż dziecko, które jest niewinne.
Offline
Ukyo nie wiedział co robić. Z jednej strony chciał pomóc Utau , ale z drugiej strony wiedział , że musiał pomóc Nazumi. Chwile potem przed oczami czarnowłosego pojawił się Nagato.
- Na co czekasz , chodźmy jej pomóc. - powiedziała wilcza chara
Chłopak kiwnął głową , a następnie wykonał CharaNari z Nagato.
CharaNari : Dark Wolf
Zaraz potem oboje znaleźli się przy blondynce.
- Nic ci.... nie jest ? - zapytał , lekko się zdziwiony
Offline
Nazumi powoli otworzyła oczy.
-Eh? Chyba nie... - wymamrotała niepewnie, wstając. Jej głos był bardziej dojrzały. Nagle zauważyła, że jestem prawie takiego samego wzrostu co Ukyo, a jej włosy łaskoczą ją w kostki. Ange podleciała przed nią i machnęła rękami jakby kreśliła koło w powietrzu.
-Mirror happines. - przed blondynką pojawiło się okrągłe lustro i po chwili....
-CO TO MA BYĆ?! - wykrzyknęła Nazumi, od razu zakrywając się rękami. Szybko skuliła się w przysiadzie i mruczała do samej siebie:
-Nie...to tylko sen...to nie jestem ja...nie ja! - Ange spojrzała bezradnie na Ukyo, a potem podleciała do właścicielki, kładąc jej małą dłoń na głowie.
-Już dobrze. Zmieniłaś się tylko zewnętrznie, ale nie wewnętrznie.
-No ale co ja teraz zrobię? Nie pójdę do domu taka... - zaczęła się trząść. Moze ze strachu, a mozę z czegoś innego?
Offline
- Ha Ha Ha - zaśmiała się Mroczna Utau - widzę dziewczynko, że masz jakiś problem, dla mnie, to może i dobrze, zajmiesz się wreszcie sobą, a nie będziesz wtykała nosa w nie swoje sprawy - uśmiechając się szyderczo i znów zaczęła świecić złą energią wokół siebie i zwoływała na nowo jajka X.
Offline
Nazumi nagle przestała się trząść i wstała. Spojrzała zdecydowanie na mroczną Utau.
-Zrobię wszystko, żeby Utau-san nie była przez Ciebie kontrolowana. - dziewczyna wykonała znak otwarcia. Przemieniła się z Ange.
Chara nari: Angel of music
Wyglądała tak samo, tylko wszystko pasowało na jej obecne rozmiary.
-Proszę spróbuj się z nią skontaktować. - wskazała skroń, a potem klatkę piersiową, tam gdzie serce. Sama wzniosła się wysoko i ułożyła ręce do gry na skrzypcach.
-Melody of haven - z nieba rozległa się łagodna melodia, która jkaby otuliła mroczną Utau. To miało unieruchomić demonita i sprawić, by dało się łatwiej skontaktować z dziewczyna. Sama posłała swe myśli ku Utau.
"Utau-san! Odpowiedz mi proszę"
Offline
Gdy chłopak dobiegł do ogrodu to zobaczył, że demon, który ma we włazy ciało dziewczyny zaczął już walczyć z kimś, gdy podbiegł dalej mijając Kaiito to zobaczył, że Nazumi chce coś zrobić Utau w, tedy chłopak krzyknął w stronę Nazumi - nie atakuj jej, bo tylko poranisz ciało Utau a demon znajdzie inną ofiarę -
Offline
Nie zdekoncentrowała się słowami Train'a. Ale za to powiedziała mu, gdy dalej grała.
-Ja jej nie atakuje. Chcę jej pomóc. - to było tak szczere, że tylko zwiększyło siłę melodii. Demonit nie mógł się wogóle ruszać, bo wokół niego wszędzie była miłość. Miłość serc ludzi, którzy naprawdę zdolni są kochać.
Offline
- Myślisz, że czymś takim mnie pokonasz! - rozbłysło się silne światło, a demonit wyrwał się z pod wpływu melodii młodej dziewczyny - No to się mylisz! - oczy mrocznej Utau stały się jeszcze bardziej fioletowe, a z jednego oka unosił się mały fioletowy płomyczek, taki jak kolor jej oczu, w jego głębi można było dostrzec błysk,
tylko osoba będąca blisko Mrocznej Utau, może dostrzec to, tylko jedna osoba wie, że jest to punkt, słaby punkt Demonita i tam skrywa się prawdziwa Utau, która potrzebuje pomocy.
W tej samej chwili Demonit usłyszał w oddali znajomy głos. Spojrzał w stronę, gdzie usłyszał go i zobaczył znajomego chłopaka, uśmiechnął się tylko.
- Ty znów tutaj?! - zapytał się Demonit chłopaka.
Offline
- nie ważne co robisz to bez skuteczne ! - odpowiedział Nazumi wskazując palcem na Mroczną Utau.
- tak to znowu ja i odzyskam Ją słyszysz ! - krzyknął chłopak w stronę Mrocznej Utau, gdy usłyszał, że demonit ustami Utau mówi do niego.
Offline
- Bo się ciebie boje, ty? ty? ją odzyskasz ?! Ha Ha Ha, proszę nie rozśmieszaj mnie, nawet nie wiedziałem, że będę się tak świetnie bawić z wami - uśmiechając się szyderczo do wszystkich, a wokół siebie zgromadził na nowo jajka, by nie stracić ich znów, pochłonął ich energię swoim płonącym okiem, jego energia wzrosła i została skierowana w stronę chłopaka prosto w niego.
- No, to posmakuj tego kochany - zaśmiał się głośno demonit.
Ostatnio edytowany przez Utau (2012-04-15 18:22:06)
Offline
Nazumi przestała grać, za to uważniej wpatrywała się w mroczną Utau. Nagle coś sobie przypomniała. Szybko odbiła atak skierowany na Train'a i podleciała do niego, lądując na ziemi.
-Podejrzewam, że jego słabym a zarazem najmocniejszym punktem jest to oko. Do niego zbiera energię i z niego atakuje. - powiedziała Train'owi. Sama nie miała takich ataków, by zaatakować, a wiedziała, że to Train chce uratować Utau.
Offline
- nie ma znaczenia czy się boisz ! sam się przekonasz - odparł chłopak demonit'owi
- co sugerujesz ? przecież nie strzele do niej ! - powiedział chłopak do Nazumi, lecz jak to mówił spoglądał na Mroczną Utau i myślał o tym jak była przedtem i co ich łączyło.
Offline