Zarumieniła się wstydliwie.
-.. To....HAHAHA! Zdarza się! No wiesz! raz się żyje! HAHAHA! - zaśmiała się i widząc jak się przybliżył, cofnęła głowę lekko w tył, przeważyło ją i spadła z stołka na ziemię. Zaczęła masować sobie tył głowy bo przygrzmociła w szafkę -..e.. dziwna jesteś Maya.. No.. wiesz.. ten cały Tsu.. czy jak mu tam, cały czas opowiadałaś o tym, pamiętam bo... spadła wtedy ze schodów a matka się wkurzyła mówiąc, że właśnie je umyła..- dodała w chwili zastanowienia. Najwidoczniej takie sytuacje były dla niej codziennością.
Offline
Uśmiechnęła się szeroko.
- często mi to mówią! - oznajmiła i wstała z ziemi otrzepując się jak nigdy nic - wiesz jak to mówią.."co cię nie zabije to cię wzmocni"- puściła mu oczko z lekkim uśmieszkiem. Wyciągnęła z torby u pasa, jaką nosiła gdy szła na wrotki - paczkę cukierków malinowych i położyła mayi na stoliku. To były jej ulubione cukierki. - No to.. powiesz mi co kombinujesz? - spytała z chytrym uśmiechem i szturchnęła go lekko łokciem w bok - mogę pomóc - dodała konspiracyjnie. Lubiła wpadać w kłopoty jak to wszyscy jej mówią.
Offline
- skoro tak twierdzisz.. - mruknęła cicho pod noskiem -nudzę się! a jak na dzisiaj mam dość wybijania zębów na tej maszynie mordu - dodała pokazując wrotki i patrząc na maye -"co jej się nagle stało? powiedziałam coś nie tak?"
Offline
to pytanie dziewczyny Taito zareagował słowem - eto.... - na pewien czas zamilczał, by móc się zastanowić, gdy mu przyszły pomysły do głowy odezwał się do Blond włosej dziewczyny - a może byś założyła je i byś trzymała się mnie ? albo ... nie, to dość nie w moim stylu -
Offline
Zanim zdążył zaprzeczyć własnym słowom już się zgodziła:
- dobra! na twoje własne ryzyko - powiedziała z rozbawieniem, zakładając na nogi wrotki. wstała i się go chwyciła a nogi jej chybotały jak szalone - prowadź - dodała z uśmiechem patrząc na niego.
Offline
- aha raczej tak daleko nie dojdziemy chyba będę musiał, inaczej to zrobić, tylko że..... - umilkł na chwilę i spojrzał się na dziewczynę po chwili mówiąc - pewnie jak ci powiem co mi przyszło teraz do głowy to będziesz się śmiać ze mnie i pomyślisz, że jestem jakimś kobieciarzem -
Offline
- nie nie na bosko nie jak ja bym w, tedy wyglądał idąc obok dziewczyny, która idzie bosko ? - odpowiedział zarazem się pytając Taito następnie dodając - chodziło mi, że na dolę bym mógł cie wziąć na barana jak, by nam chodzenie nie za bardzo wychodziło na rolkach -
Offline
- o wiesz co... sugerujesz że będziesz się mnie wstydzić? - spytała, robiąc te swoją wzruszająca minkę, która złamie każdego -.. okrutne.. - dodała a dolna warga zaczęła jej lekko drgać przez co wyglądała jakby miała się zaraz rozpłakać - nie ma się czym przejmować! kiedyś wyszłam na zewnątrz w piżamie! - dodała i klepnęła go w plecy, idzie na bosaka korytarzem, wyszła ze szpitala i skierowała się do parku
[zt]
Offline
Taito nie wiedział co powiedzieć za bardzo, gdy widział twarz dziewczyny za bardzo nigdy nie miał do czynienia z dziewczynami, więc dla tego zawsze był chamski i arogancki, lecz po chwili w końcu przełamał się i powiedział - nie nie wstydził bym się, lecz bym wyglądał głupio noi ty byś se stopy poraniła -, a gdy usłyszał co kiedyś dziewczyna zrobiła to całkowicie go zgasiła nie wiedział czy się śmiać czy coś mądrego powiedzieć, więc szybko odpowiedział - teraz tego chyba nie zrobisz ? -, a następnie pobiegł za dziewczyną do parku [zt]
Offline