-..No wiesz.. tak się ze mnie śmiać! - powiedziała udając urażoną, tak naprawdę wiele sobie z jego zdania o niej nie robiła, znalazła jakiś rysunek - hmm.. zapomniałam o tym - powiedziała i wstała, zabierając z ziemi rysunek jakiegoś chłopaka -..wyłysiej męska szmato - mruknęła pod nosem i roztargała rysunek w drobny mak i wrzuciła do kosza, po czym z uśmiechem jakby nic się nie stało podeszła do niego, zebrała resztę rysunków z podłogi, położyła je obok na łóżku i położyła się obok niego -.. możesz go wziąć jeśli ci się podoba - powiedziała z uśmiechem.
Offline
- a nie będzie ci go brakować ? nie będziesz mogła w nocy na niego patrzeć jak ci go zabiorę - odpowiedział Taito żartując sobie z tego wszystkiego aż naglę w głowie usłyszał głos " nie próbuj go nawet brać wyglądam okropnie z tym okiem "
Offline
- nie martw się, narysuje sobie kolejny - powiedziała i puściła mu oczko, oparła się o ścianę, siedząc na łóżku i zaczęła przeglądać swoje obrazki -..tyle wspomnień - stwierdziła cicho - o! mam! tylko sie nie śmiej... byłam mała... więc nie jest to takie ładne - powiedziała zawstydzona i pokazała mu stary rysunek, na ławce siedziała ona i maya, mając około 6-7 lat, kreska była trochę niepewna, ale twarze były ładne i jak z życia wyjęte.. tylko.. nogi były trochę mniej anatomicznie poprawne i trochę krzywe, ale to nie kuło aż tak bardzo w oczy.
Offline
zarumieniła się wstydliwie
-..cóż, jak ci się nie podoba to schowam - powiedziała spokojnie z westchnieniem i schowała rysunek, wzięła blok do rysowania i zaczęła szkicować jakąś postać, po chwili mógł zauważyć że to są jego rysy i jego budowa ciała.
Offline
- A potrzebuje pozwolenia? To chyba wolny kraj - powiedziała i by się zemścić za ten docinek jak go narysowała to dorysowała mu jeszcze parę wąsów i bródkę, oraz rogi i ogon więc wyglądał jak istny szatan, podpisała się jak każdy artysta - no i proszę, spójrz tylko jakie podobieństwo - wystawiła mu język i pokazała swoje dzieło
Offline
- płazem mi to puścisz, za bardzo mnie lubisz - powiedziała chytrze i pstryknęła go w nosek z uśmieszkiem na ustach - no nie? - spytała i przybliżyła się do niego, zrobiła słodką minkę i zamrugała oczami - nyaaaaao - zamiauczała jak kotek, unosząc lekko łapkę z tak urocza miną, że nikt nie byłby wstanie zrobić jej krzywdy - łamała serce.
Offline
Taito widząc jaką minę zrobiła Shizu a do tego udając kotkę to nie wytrzymał i zaczął się śmiać z tego tak bardzo, że nie mógł się powstrzymać, a po długim czasie, gdy wreszcie mógł normalnie odpowiedzieć dziewczynie to na nią spojrzał i powiedział do niej - uroczo wyglądałaś, ale tym się nie obronisz przed karą -
Offline
- No nie... bo wyciągnę pazurki -powiedziała z groźnym wzrokiem i zaczęła się śmiać pod nosem jak szaleniec, pstryknęła sobie przed twarzą i wróciła do normy uśmiechając się niewinnie - chodź tutaj - powiedziała i chwyciła jego dłoń z zaskoczenia, wzięła marker i napisała -"własność shizu" - i dorysowała serduszko na wierzchu jego dłoni, uśmiechnęła się niewinnie -...to tak abyś nigdzie nie uciekł, nie zmyjesz tego przynajmniej przez 3 dni - powiedziała z chytrym uśmieszkiem, był to marker do kontur przy rysowaniu.
Offline
Pąs.
-..N..no wiesz co! własność nie ma tu nic do gadania! Bo ja nie jestem twoją własnością BAAAKA! - powiedziała i się zaśmiała nerwowo, patrząc w inną stronę, odsunęła jego głowę od siebie, tak że omal nie spadł z łóżka i schowała się za swoim szkicownikiem.
Offline
- nie szkodzi, że nie jesteś, ale ja jestem, więc żebym był, nim dalej to potrzebuje czegoś - odpowiedział Taito zbliżając się do dziewczyny, a następnie wyrywając jej szkicownik i kładąc go na bok, a następnie przewrócił dziewczynę tak, by leżała na łóżku a on nad nią leżał opierając się kolanami i rękoma o łóżko, by nie leżeć na dziewczynie, a potem powiedział -, więc bądź tak miała i się nie opieraj to mnie będzie boleć -
Offline