- Normalna. - odpowiedziała Amu
Nie wiedziała zbytnio , czy ma opowiadać Utau całą tą sytuację , czy może niczego nie wyjaśniać i po prostu sobie iść. Jednak wybrała to pierwsze rozwiązanie.
- Aż tak z nim źle nie było. Taka tam rana na ramieniu. - powiedziała różowo włosa
Offline
Amu wzruszyła jedynie ramionami. A skąd niby mogła wiedzieć jak się to stało ? Chłopak jej nic nie wytłumaczył. A przecież wiadomo , że sama się nie zrobiła, a co wiąże się z tym , był jakiś powód powstania tego.
- No ma... ale za wiele ci nie opowiem. - powiedziała jedynie tylko to
Offline
- Chce pomóc jakoś, choć i tak pewnie jest już za późno, sama wiem od kogoś niewiele, ale za bardzo tego nie rozumiem właśnie - powiedziała Utau.
" kryje coś za pewnie ważnego i dla tego nie chce mówić i udaje, że wie niewiele" -
Offline
- Sokka. - odpowiedziała jedynie , a następnie ruszyła w stronę okna , potem usiadła na parapecie.
Siedząc tak , przypatrywała się Utau. Po części rozumiała ją . W końcu tak samo martwiłaby się o Ami , jak Utau o Ikuto. Jednak nie mogła jej zbytnio pomóc. A okłamywać jej nie będzie.
- Ale obejdzie się bez pomocy. - powiedziała , po czym lekko się uśmiechnęła- Już jest po wszystkim , teraz Ikuto rozmawia z lekarzem.
Offline
" Kłopoty ? Ciekawe jakie .. " pomyślała Amu , ale dopiero po chwili zrozumiała o co chodzi. Easter. Te kłopoty związane były zapewne z Easter.
- Eh .. domyślam się , ale za wiele mu nie pomogę. - powiedziała , po czym westchnęła ciężko
Offline
Amu pokręciła przecząco głową. Niby jak mogłaby pomóc skoro jeszcze dzisiaj musi wracać do Tokio. A tak z daleka nie jest możliwe , żeby mogłaby pomóc.
- Może i masz rację , ale ja i tak nie pomogę. Mam powody... -westchnęła Amu
Offline
- No dobrze nie będę cię męczyć, każdy ma swoje powody i ja, to rozumiem, jeżeli cie jakoś uraziłam, to wybacz - odpowiedziała Utau i zaczęła rozglądać się po korytarzu.
"Jakaś dziwna jest, z tego co pamiętam, nigdy taka nie była"
Offline
Amu uśmiechnęła się . Siedziała dalej lekko zakłopotana. Zastanawiała się , czy opowiedzieć Utau o tym wyjeździe , chociaż nie były ze sobą tak blisko. Różowo włosa zdecydowała jednak , że na razie z tym poczeka.
- Nie uraziłaś. - powiedziała
Offline
-To się cieszę, wiem, że pewnie jesteś nastawiona przeciw mnie, za to co robię, ale tak naprawdę jestem zupełnie inną osobą, no, ale tak już jest -, gdy skończyła mówić uśmiechnęła się lekko w stronę Utau, czuła, że trochę czuję się dziwnie w tej całej sytuacji jaka zaszła.
Chciała w ten sposób trochę rozluźnić atmosferę.
Offline
Amu słysząc blondynkę zaśmiała się cicho. W sumie to nie było tak źle , jak kiedyś. Nie musiały ze sobą walczyć , ani nic z tych rzeczy. Po prostu odbywały zwykłą rozmowę jak starzy przyjaciele.
- W tej sprawie akurat się mylisz. - powiedziała Amu - Wcale nie jestem do ciebie nastawiona złowrogo
Offline
Gdy Utau usłyszała, to, w środku jej przeszło dziwne uczucie, była zaskoczona tym co usłyszała od Amu.
Jej oczy nabrały wielkości.
" Jak, to nie jest ?Przecież jestem z Easter! Osobą, która za wszelką cenę budzi zło wrogość"
- Zaskoczyłam mnie tym - odpowiedziała Utau.
Offline
- Naprawdę ? - powiedziała trochę zdziwiona tym wszystkim , ale zaraz potem znów się uśmiechnęła
Nagle z gabinetu wyszedł doktor.
- Przepraszam ? Czy jest tu może dziewczynka w różowych włosach , która przyszła z panem Tsukiyomi ? - zapytał doktor
Amu słysząc mężczyznę wstała , a następnie podeszła do niego.
- Tak ? - zapytała
- Ach to ty. - powiedział , a następnie przeszedł do sedna sprawy - Pan Tsukiyomi będzie na razie musiał zostać w szpitalu na obserwacji .
Offline